Czy w ramach politycznej walki można przywracać ulice komunistycznym zbrodniarzom?
17 listopada 1989 r. Feliksowi Dzierżyńskiemu odpadła głowa. Nie prawdziwemu oczywiście, tylko odlanemu z betonu, stojącemu na obecnym pl. Bankowym w Warszawie. Głowa niezłomnemu czekiście urwała się dlatego, że gdy pomnik wznoszono w 1951 r., trzeba się było spieszyć, by zdążyć na rocznicę śmierci Krwawego Feliksa, i dlatego wykorzystano beton zamiast spiżu. A beton – wiadomo, łatwo się kruszy.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.