Edzia wyznała więc, że dzień przed ślubem wiedziała, że popełnia błąd. – Wiedziałam, że to małżeństwo to nie to, dzień przed ślubem... Niestety. Nawet poszłam do wróżki, bo myślałam, że to niemożliwe. Nie mówiąc, że mam wątpliwości, poprosiłam ją, żeby zobaczyła, czy jest może jakaś podpowiedź od mojej praprababci, może skontaktuje się ze mną przez karty. A wróżka mi powiedziała, żebym nie brała ślubu. Ani jutro, ani nigdy – opowiedziała gwiazda. Dodała jednak, że na wycofanie się było już za późno, bo „już tyle pieniędzy na to poszło”.
Potem było jeszcze bardziej dramatycznie, bo Edzia opowiadała, że tydzień przed ślubem dowiedziała się, że jej wtedy przyszły, dziś były mąż ją okradł. – Zostałam wykorzystana finansowo. Straciłam prawa do swojej firmy, zostałam odcięta od swojego konta – zwierzyła się Edzia. Na koniec oznajmiła, że wszystko to spotkało ją dlatego, że jest naiwna i wierzy, że ludzie z zasady są dobrzy.
– Chociaż jestem kobietą po przejściach, mam serce dziecka – mówi. Słuchając wyznań Edzi, dochodzimy do wniosku, że umysł chyba też.
Kobieta z klasą
Ola Kwaśniewska na Instagramie podzieliła się swoimi wspomnieniami na temat włosów. a konkretnie swoich własnych fryzur z przeszłości. Okazuje się, że nie zawsze jej mama Jolanta była zachwycona tym, jak czesze się córka.
– Gdy patrzę na najmodniejszą aktualnie fryzurę męską, przypomina mi się, jak przed laty wziął mnie w obroty pewien znany warszawski fryzjer i tak ciął, i ciął, i był bardzo z siebie zadowolony. aż zobaczyła mnie mama i rzekła: „wyglądasz jak wiejskie dziecko chore na tyfus, które matka ostrzygła tępymi nożycami” – opowiedziała celebrytka.
Bycie damą i ekspertką od jedzenia bezy łyżeczką to ciężka robota. gdzieś przecież trzeba odreagować!
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.