O ich romansie było głośno w tabloidach, ale ostatnio niespecjalnie dobrze się u nich działo. Teraz media piszą, że Jarek nie jest zadowolony z całej sytuacji, a Martyna liczy się z samotnym macierzyństwem.
– Jestem tym wszystkim wykończona – mówi Gliwińska w rozmowie z magazynem „Party”. I już nawet chcieliśmy jej powspółczuć tego zamieszania, ale doczytaliśmy, że radosną nowiną pani Martyna podzieliła się ze światem z własnej woli za pośrednictwem jakiegoś plotkarskiego tygodnika. Sami nie wiemy, czego się spodziewaliśmy. Gdyby celebryci byli mądrzejsi, nie byliby celebrytami. A już zwłaszcza ci aspirujący.
Czytaj też:
"Do Rzeczy" nr 48: Operacja "Celebryta". Kto lansuje Szymona Hołownię na prezydenta
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.