WOJCIECH WYBRANOWSKI: Wejściu do księgarń książki „Powrót do Jedwabnego”, którą napisałeś wspólnie z dr Ewą Kurek oraz Tomaszem Budzyńskim, towarzyszą kontrowersje. W mediach społecznościowych alarmowałeś, że kilka instytucji odwołało wam spotkania autorskie...
WOJCIECH SUMLIŃSKI: Odmówiono mi już zorganizowania takiego spotkania w kilkudziesięciu miejscach, ale z tego w czterech takich, w których mieliśmy już podpisane umowy z zarządcą lokalu. Jedno z takich miejsc to Katolickie Centrum Kultury „Dobre Miejsce” na Bielanach, w którym organizowałem już wiele premier, np. książki „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Miałem zawartą od kilku miesięcy umowę, wszystko było już zorganizowane, opłacone i cztery dni przed premierą w godzinach popołudniowych otrzymałem informację, że w tym miejscu premiera mojej książki nie może się odbyć. Nie podano żadnych przyczyn.
[...]
Aktywiści środowisk lewicowych jeszcze przed premierą „Powrót do Jedwabnego” pisali w mediach społecznościowych, że to książka antysemicka.
Co jest w naszej książce antysemickiego? Mierzymy się z tezami Tomasza Grossa z książki „Sąsiedzi”, pokazując, że podstawą do napisania jego książki były relacje przestępców, kłamców albo byli to tacy świadkowie, którzy – gdy doszło do tragedii w Jedwabnem 10 lipca 1941 r. – przebywali np. w Rosji. To jakiej zbrodni popełnionej na Żydach przez Polaków byli świadkami? Mierzymy się z tym, co napisał Gross, i rozkładamy go na łopatki. Pokazujemy, że książka Grossa była jednym wielkim kłamstwem i szalbierstwem. Na bazie jego łgarstwa, fundamentu dla setek kolejnych kłamstw, zaczęło się przyspieszenie w opluwaniu Polski, w robieniu z nas nazistów, neonazistów. I to wszystko zmierza ku bardzo konkretnemu celowi, co my dokładnie pokazujemy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.