Piotrowicz o wyroku: Odbieram to jako odwet

Piotrowicz o wyroku: Odbieram to jako odwet

Dodano: 
Sędzia TK Stanisław Piotrowicz
Sędzia TK Stanisław PiotrowiczŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Były poseł PiS Stanisław Piotrowicz musi przeprosić Małgorzatę Gersdorf i Krzysztofa Rączkę za słowa o "sędziach, którzy są zwykłymi złodziejami". Sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie kryje oburzenia takim rozstrzygnięciem.

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w procesie, który byłemu posłowi PiS, sędziemu Trybunału Konstytucyjnego Stanisławowi Piotrowiczowi wytoczyła I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Sądu Najwyższego Krzysztof Rączka.

Jak informuje dziennikarz Radia ZET, Piotrowicz ma 14 dni na złożenie oświadczenia w TVN po Faktach o treści: „Przepraszam Pierwszą Prezes SN Małgorzatę Gersdorf oraz SSN Krzysztofa Rączkę za to,że obraziłem sędziów nazywając ich zwykłymi złodziejami”. Piotrowicz musi też wpłacić 20 tys. złotych na cele charytatywne.

Odnosząc się do wyroku Stanisław Piotrowicz powiedział, że odbiera go jako odwet. – Jeżeli zapadało takie orzeczenie to znaczy, że fakty nie miały znaczenia i prawo też nie miało większego znaczenia. Odbieram to jednoznacznie jako odwet za to, że jestem twarzą reformy wymiaru sprawiedliwości – powiedział sędzia dziennikarzom.

– Moja wypowiedź dotyczyła bardzo wąskiej grupy sędziów, których w mediach ukazywano jako, tych którzy dopuścili się przestępstw i oni w dalszym ciągu nie doczekali się odpowiedzialność dyscyplinarnej i oni orzekają. Uważam, że to zdanie nie jest i nie byłoby dla nikogo obraźliwe – dodał były poseł PiS. Zapewnił przy tym, że złoży odwołanie od czwartkowego wyroku sądu okręgowego.

Gersdorf i Rączka domagali się od Piotrowicza przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na cele społeczne.

Sprawa dotyczy wypowiedzi byłego posła z 2018 roku. Mówiąc o osobach blokujących dostęp do budynku Krajowej Rady Sądownictwa Piotrowicz wspomniał o "sędziach, którzy są zwykłymi złodziejami". Komentując sprawę, polityk przekonywał, że nie ma za co przepraszać, ponieważ z jego ust nie padły żadne obraźliwe słowa pod adresem Małgorzaty Gersdorf.

– Media pokazywały wiele właśnie takich przypadków i tych, którzy w inny sposób zachowywali się skandalicznie i w dalszym ciągu orzekają. Tu postępowania dyscyplinarne nie zakończyły się w sposób skuteczny, przecież tacy sędziowie zostali uniewinnieni w najwyższych instancjach. W związku z tym mówię, że wymiar sprawiedliwości powinien oczyścić się z takich sędziów. Nigdy niczego obraźliwego pod adresem pani profesor nie powiedziałem. Nie mam za co przepraszać – tłumaczył w rozmowie z wPolityce.pl.

Czytaj też:
"Przyjeżdża karetka. Patrzą jak na śmiecia". Poruszająca historia Szczepkowskiej
Czytaj też:
Co sądzą Polacy o krzyżu w Sejmie? Wyniki badania są jasne

Źródło: RMF 24
Czytaj także