"Richard Jewell" - to tytuł nowego filmu słynnego reżysera Clinta Eastwooda, który można zobaczyć w polskich kinach od 24 stycznia. Obraz jest oparty na prawdziwej historii Richarda Jewella - ochroniarza, który zgłosił znalezienie ładunku wybuchowego podczas Igrzysk Olimpijskich w Atlancie w 1996 roku.
"Pamiętam lekturę recenzji filmu „Richard Jewell” w reżyserii w reżyserii Clinta Eastwooda opublikowaną przez postkomunistyczną „Politykę”. Ale po wczorajszej kinowej nocy z najnowszym Eastwoodem nie znajduję w lewicowej krytyce krzty prawdy" – pisze Cenckiewicz w poście na Facebooku. "„Richard Jewell” to ważny dla mnie i bardzo dobry film! Nie ma sensu opisywać w szczegółach całej fabuły, zresztą sprawa Richarda Jewella to tzw. fakt autentyczny:) więc idąc do kina wiemy jak było i jak się to wszystko skończy. (...) Idźcie do kina! Obejrzycie film o Polsce" – zachęca publicysta "Do Rzeczy".
facebookCzytaj też:
Netflix ugina się pod naciskami? Platforma kasuje produkcje