Jak wiadomo, limitem w psuciu systemu emerytalnego jest tylko kasa państwa, a precyzyjnie rzecz ujmując – jej dno. Czyli psuć system można dopóty, dopóki wystarczy pieniędzy na wypłatę emerytur. A trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat polscy politycy mocno w tej sprawie docisnęli pedał gazu.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.