Marek N. prowadził Dom Schronienia w Zgierzu, który został zamknięty na początku miesiąca. Jak mówił na konferencji prasowej rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, warunki, jakie stworzono pensjonariuszom w Zgierzu, nie dawały szansy na godne życie. Nie dbano o stan sanitarny tych osób, nie myto ich, nie zmieniano pościeli, znęcano się nad nimi psychicznie i fizycznie. Po przewiezieniu do szpitala, u kilku osób stwierdzono wszawicę i świerzb. Ponadto w ośrodku Marka N. ignorowano informacje o pilnej potrzebie pomocy medycznej. CZYTAJ WIĘCEJ
Prokuratorzy badają, czy Marek N. nie dopuścił się wyłudzenia od podopiecznych ich majątków, a także wszczęte zostało śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Nad sprawą pracują prokuratorzy i funkcjonariusze policji. Do tej pory przesłuchano kilkudziesięciu świadków i zabezpieczono obszerną dokumentację.
Markowi N. grozi do 8 lat więzienia, obecnie zastosowano wobec niego areszt tymczasowy.
zm/Do Rzeczy/TVP Info/fakt.pl