Polityk zapewnił też, że, w jego opinii, zamknięcie szkół było dobrą decyzją.
– Jest to wirus nieznany, a widać, że groźny. Na pewno łatwo jest się nim zarazić. W szkole jednak przebywa bardzo blisko siebie, bardzo dużo dzieci. Dzieci łatwo przenoszą choroby i nie chorują – ocenił.
Sprawa Grodzkiego
Stanisław Karczewski był w RMF FM pytany o kwestię odwołania marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Pytany, czy PiS złoży oficjalny wniosek o jego odwołanie, zaprzeczył.
– Przecież jesteśmy doświadczonymi politykami, wiemy, że nie mamy większości, więc nie będziemy składali wniosku o odwołanie, ale apelujemy do pana marszałka, żeby podał się do dymisji – stwierdził.
– Nie radzi sobie. Popełnia bardzo dużo błędów. Nawet przed chwilką czytałem również wywiad w "Rzepie". Również tam kilka błędów ewidentnych... Odnoszę wrażenie, że cały wywiad i pytania i odpowiedzi były przez PR-owców, a nie przez lekarza... – stwierdził. – Jest to zarzut, ale mam te zarzuty, dlatego że pan marszałek nie odpowiada na niektóre pytania, a dziennikarz nie dopytuje się, w przeciwieństwie do pana, bardzo wnikliwego dziennikarza – dodał.
Czytaj też:
Karczewski apeluje do Grodzkiego o rezygnację. "Widać że ta funkcja go przerasta"
Czytaj też:
Kidawa-Błońska uderza w Grodzkiego. "Od lekarza wymagam więcej"
Czytaj też:
Sasin o urlopie Grodzkiego we Włoszech. "Nic nie może przykryć tej kompromitacji"