Jarosław Gowin był we wtorek rano gościem Polsatu News. Szef Porozumienia skomentował doniesienia o swoich intensywnych negocjacjach z opozycją, szczególnie z Borysem Budką, liderem PO. W ostatnich dniach media informowały o tym, że były wicepremier jest zdeterminowany, by nie dopuścić do wyborów prezydenckich w maju i opracować plan przedłużenia kadencji Andrzeja Dudy. Z kolei Zjednoczona Prawica, na czele z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, dąży do wyborów w maju.
Jarosław Gowin stwierdził dziś natomiast, że swoje rozmowy z Borysem Budką i resztą opozycji toczy w imieniu całej Zjednoczonej Prawicy.
– Jestem politykiem Zjednoczonej Prawicy i rozmowy z Borysem Budką, innymi liderami Platformy toczę w imieniu całej Zjednoczonej Prawicy. Przypomnę, że pod projektem, który przygotowało Porozumienie, przewidującym jedną, siedmioletnią kadencję prezydencką z równoczesnym wydłużeniem prezydentury Andrzeja Dudy o 2 lata, ale bez możliwości reelekcji podpisał się także Jarosław Kaczyński – podkreślił Gowin.
Dalej dodał, że w celu zmiany terminu wyborów czy kadencji prezydenta, konieczna jest zgoda obozu władzy i opozycji. – Jest rzeczą od samego początku oczywistą, że skoro przedkładamy projekt zmian konstytucji, to nie da się tego projektu przeprowadzić samymi głosami Zjednoczonej Prawicy – powiedział lider Porozumienia.
Czytaj też:
Bolesna wpadka Neumanna w audycji RMF. Poszło o Kidawę-Błońską
Czytaj też:
Żenujący wpis Iwony Hartwich. "Pani poseł, proszę to usunąć"