Doda zwróciła się do menadżerów polskich muzyków ws. rzekomej cenzury w Trójce Polskiego Radia. Jak podkreśliła, cenzury dokonywano w inny sposób, niż ten nagłaśniany w mediach.
"A co do cenzury w mediach, to zwracam się do moich szanownych, znajomych muzyków choć, może nawet bardziej menadżerów: od lat jesteśmy cenzurowani za pomocą tak zwanych "badań" w stacjach komercyjnych. wszyscy wiemy jak to wygląda i jaka to jest je**na ściema" – napisała na Facebooku.
"Więc może w końcu szanowne rozgłośnie ustalą jawny cennik: ile za "piosenkę tygodnia", "miesiąca" itp. zamiast zamiatać "gifty" pod stołem a Wy (menadżerowie) nie będziecie musieli zmagać się z hipokryzją, krzycząc teraz na lewo i prawo o cenzurze w Trójce”... – dodała wokalistka.
"Dokonano ręcznej manipulacji"
– Dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek, na które głosowali słuchacze Trójki – poinformował w niedzielę wieczorem dyrektor Trójki Polskiego Radia Tomasz Kowalczewski.
– Wiemy już na pewno, że ta piosenka nie wygrała. Ona została ręcznie przesunięta na miejsce pierwsze, czyli wynik został sfałszowany – podkreślał Kowalczewski.
Jak tłumaczył, winę za przesunięcia na liście przebojów ponosi jej prowadzący audycję Marek Niedźwiecki.
Czytaj też:
Dyrektor Trójki wydał oświadczenie. "Dokonano ręcznej manipulacji"Czytaj też:
Hirek Wrona odchodzi z Trójki. "Była dla mnie najwspanialszą przygodą mojego życia"Czytaj też:
"W końcu". Ostra reakcja wiceministra na odejście z Trójki Niedźwieckiego