"Jego osoba stanowi część kultu, który tworzy ideologię dyktatury Kaczyńskiego". Skandaliczny wpis Giertycha

"Jego osoba stanowi część kultu, który tworzy ideologię dyktatury Kaczyńskiego". Skandaliczny wpis Giertycha

Dodano: 
Roman Giertych
Roman GiertychŹródło:PAP / Rafał Guz
Niech każdy odpowie sobie na pytanie, czy chciałby mieszkać na ulicy Lecha Kaczyńskiego. I posługiwać się tym adresem całe życie... – pisze na Facebooku Roman Giertych.

W ostatnim czasie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który obecnie ubiega się też o urząd prezydenta RP, przekonywał, że chce aby w stolicy powstała ulica im. śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak poinformował, sam wyjdzie z taką inicjatywą, kiedy zakończy się "wyborczy festiwal". – Bo sprawa jest zbyt poważna, żeby była uwikłana w kwestię wyborów – dodał.

Zdania tego nie podziela Roman Giertych. Mecensa poświęcił tej kwestii wpis na Facebooku. "Rozumiem i popieram też zasadę, że o zmarłych mówi się dobrze, albo wcale. Jednakże są od tej zasady wyjątki (wyjątek potwierdza regułę)" – podkreślił, i wyjaśnił, że "wyjątkami są sytuacje, w których milczenie o działaniach osoby zmarłej byłoby fałszowaniem prawdy historycznej, która ma duży wpływ na obecną rzeczywistość". W jego ocenie "swoisty kult Lecha Kaczyńskiego tworzony przez PiS ma wpływ na obecną rzeczywistość".

Giertych napisał, iż znał i do pewnego stopnia lubił Lecha Kaczyńskiego, stąd śmieszą go tezy wygłaszane przez niektórych publicystów, które przeciwstawiają "dobrego" Lecha "złemu" Jarkowi. "To jest fałsz. Bracia Kaczyński zawsze wszystko robili razem. I te obecne przejęcie Państwa przez jedną partię PiS było szykowane już w latach 2005-2007" – ocenił.

W dalszej części wpisu, czytamy o "próbie złamania Konstytucji" z 2006 roku. "Wówczas PiS w sondażach miał prawie 50%, gdyż zyskał na wygranych w 2005 wyborach. I Prezydent Kaczyński chciał złamać Konstytucję poprzez ogłoszenie wyborów pod pretekstem, że budżet na rok 2006 nie został uchwalony w trzy miesiące od złożenie projektu budżetu przez poprzedni rząd Marka Belki (a rząd Marcinkiewicza złożył nowy projekt nad którym procedował Sejm). Nie zrobił tego tylko z tego powodu, że w Sejmie porozumiało się 5 partii (PO, PSL, LPR, Samoobrona i SLD)" – podkreślił Giertych i stwierdził, że gdyby wówczas plan braci Kaczyńskich się powiódł, to "Polska byłaby pod rządami autorytarnymi od roku 2006". Jak dodał, pierwszoplanową rolę w tym "zamachu" odgrywał Lech Kaczyński.

"Dzisiaj jego osoba jest czczona przez PiS i stanowi część kultu, który tworzy ideologię dyktatury Jarosława Kaczyńskiego. Tworzy się jego pomniki, stawia tablice, nazywa szkoły. Te zabiegi wynikają z chęci podlizania się jego bratu, który jest faktycznym władcą Polski oraz mają na celu ustanowić ideologiczne fundamenty pod dyktaturę" – napisał Giertych. W jego ocenie, "w kontekście dzisiejszego zamachu plany uhonorowania go [Lecha Kaczyńskieg - red.] ulicą w Warszawie jest swoistym masochizmem opozycji. "Będę się domagał referendum w stolicy w tej sprawie. I niech każdy odpowie sobie na pytanie, czy chciałby mieszkać na ulicy Lecha Kaczyńskiego. I posługiwać się tym adresem całe życie..." – zapowiedział.

facebookCzytaj też:
Pesymistyczna diagnoza Jakiego: Tu nikt z PiS-u nie ma szans na wygraną
Czytaj też:
Zakłócono konferencję Lewicy. "Kocham prezydenta Dudę i Morawieckiego"

Źródło: Facebook
Czytaj także