– Jeżeli Marsz Niepodległości nie będzie wykorzystywany politycznie i nie będzie na nim scen, jakie widzieliśmy lata temu, (...) to chętnie wezmę w nim udział. Mówiłem też, że wszelkie inicjatywy w szczytnym celu, osób, które się uśmiechają do siebie, mają patronat prezydencki i zawsze o tym mówię – powiedział prezydent Warszawy w rozmowie z Piotrem Witwickim.
Zaraz później Trzaskowski stwierdził: – Naprawdę powinniśmy dziś rozmawiać o gospodarce i o tym, jakie fakty rząd ukrywa przed opinią publiczną, a nie litanię pytań zadawanych przez PiS dla odwrócenia uwagi.
Kandydat KO odniósł się do debaty na temat adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. – Jestem przeciwny adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, natomiast uważam, że zmiany konstytucyjne nie powinny być omawiane cztery dni czy pięć dni przed wyborami, bo sprawa jest zbyt poważna. W tej chwili w Polsce nie ma większości do poparcia tego typu inicjatyw. Ja widzę, że pan prezydent chce na tym robić kampanię przez te ostatnie siedem dni i nad tym ubolewam, że prawie przy każdej inicjatywie pan prezydent przedstawia ją w taki sposób, jakby przez cały czas chciał dzielić Polaków, atakować ich. Niestety w tej kampanii nienawiści pojawiło się mnóstwo ze strony partii rządzącej, tego dzielenia Polek i Polaków, próbowania napuszczania jednych na drugich i temu wszystkiemu musimy powiedzieć gromkie: mamy dość – powiedział włodarz Warszawy.
Czytaj też:
LPR i Maciej Giertych popierają TrzaskowskiegoCzytaj też:
Trzaskowski: Poniedziałek po wyborach, budzimy się i nie ma Kaczyńskiego nagle