W niedzielnych wyborach prezydenckich Andrzej Duda zdobył 10 mln 426 tys. 514 głosów, co daje 51,12 proc., a Rafał Trzaskowski 9 mln 968 tys. 939 głosów, co daje 48,88 proc. – wynika z danych z 99,98 proc. obwodów opublikowanych na stronie PKW.
Manuela Gretkowska jest załamana decyzją Polaków. Tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników pisarka ogłosiła, że emigruje z kraju. Kobieta zamieściła na Facebooku ogłoszenie ze sprzedażą domu. "Sprzedam dom typu Dworek Polski pod Zalesiem Górnym, z powodu wyjazdu za granicę" – czytamy w jej wpisie."Uciekałam z kraju w ’88 roku, tuż po studiach, na azyl polityczny, teraz godnie spier***am" – podkreśla w rozmowie z wp.pl.
O swoją decyzję została również zapytana w programie Onetu. Gretkowska stwierdziła, że o tym jak sprzedaje, mogłaby napisać opowiadanie. Oferty podobno składały jej osoby z... TVP. Pisarka podkreśla, że opuszcza Polskę "z powodów politycznych".
– Jerzy Stuhr dostał wylewu, Janda czuła się obs*rana, ja się czuję wyjechana i rozjechana. Te czołgi, o których mówił Twardoch, może ich nie ma na ulicach, ale są w mojej duszy – stwierdziła.
Pisarka podkreśla, że dopóki miała wrażenie, że coś może zmienić w Polsce, to próbowała działać. Teraz jednak czuje się bezradna. – Muszę złapać oddech i pozbierać myśli – przyznaje.
Zapytana o wybory prezydenckie Gretkowska odparła, że kampania została oparta na trzech hasłach: przeciwko Żydom, gejom i eutanazji. – Te dwa pierwsze to są hasła faszystowskie. Dotyka nas faszyzacja Polski, brak prawa, niszczenie prawa, pognębianie mniejszości – mówi.
Czytaj też:
Gwiezdna patoElita
Czytaj też:
Nowatorski projekt UW. Naukowcy zapraszają do współpracy osoby, które przeszły zakażenie koronawirusem