Lisicki o Soborze Watykańskim II: Mieliśmy do czynienia z zamachem stanu

Lisicki o Soborze Watykańskim II: Mieliśmy do czynienia z zamachem stanu

Dodano: 
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"Źródło:PAP / Andrzej Rybczyński
Arcybiskup Carlo Maria Vigano określił II Sobór Watykański mianem "zamachu stanu". Sprawę komentuje red. nacz. tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

– Ta teza o zamachu stanu jest całkiem prawdziwa. Mówi o tym nie tylko arcybiskup Vigano. Słowem "zamach" posługuje się również Peter Seewald w swojej książce o Benedykcie XVI. Podobną formułą posługuje się Ralph Wiltgen, znany historyk Soboru. Również historycy uważający, że Sobór był istotnym i pozytywnym elementem w dziejach Kościoła posługują się takimi określeniami, jak "zamach stanu", "przewrót", "zmiana radykalna" – mówi Paweł Lisicki w rozmowie z portalem Pch24.pl.

Paweł Lisicki wskazuje, że naczelna komisja przygotowawcza, na której czele stał sam papież Jan XXIII przygotowała 20 schematów – dokumentów, które zostały podpisane przez papieża i po dyskusji miały zostać przyjęte przez Sobór. Jednak podczas głosowania nad składem komisji, które miały pracować nad schematami, odrzucono listę przedłożoną przez Kurię Rzymską, lista tych którzy pracowali nad dokumentami, została odrzucona. Kardynał Achille Liénart stwierdził, że potrzeba więcej czasu na przygotowanie wyborów.

– Papież się na to zgodził. Trzy dni później dochodzi do wyborów, które mają całkiem inny charakter, niż te przygotowane przez Kurię. Okazało się że w komisjach soborowych większość stanowią reprezentanci episkopatów narodowych, którzy wcześniej nie pracowali nad schematami. Ci którzy krytykowali schematy, nagle uzyskali większość w komisjach, które miały nad nimi pracować – tłumaczył Lisicki.

Naczelny "Do Rzeczy" podkreśla, że to doprowadziło do obalenia i odrzucenia schematu dogmatycznego (o źródłach objawienia). – To była rzecz niezwykła, nigdy wcześniej w Kościele niespotykana – podkreśla. Należy podkreślić również fakt, że schemat został odrzucony zwykłą większością głosów, co było sprzeczne z regulaminem (potrzebna była większość kwalifikowana), jednak papież pomimo tego zgodził się na jego odrzucenie. Ostatecznie ten los spotkał 19 z 20 schematów. Tylko jeden po znaczących przeróbkach został przyjęty.

– Łatwo zauważyć, że nigdy nie było tak, żeby przygotowany, podpisany i proklamowany dokument został odrzucony przez większość biskupów – podkreśla Lisicki.

– Tak, mieliśmy do czynienia z zamachem stanu, ale o tyle specyficznym, że w pewnym momencie przyłączył się do niego sam Jan XXIII, który po pierwsze zdecydował się na odrzucenie tych schematów, to była sytuacja niebywała; po drugie, sam papież powołał nową komisję, która miała przygotować nową wersję dokumentów i wprowadził do niej tych, którzy byli przeciwnikami starych dokumentów – mówił naczelny "Do Rzeczy".

Czytaj też:
Wychodząc z Kościoła
Czytaj też:
Zostając w Kościele

Źródło: m.pch24.pl
Czytaj także