"DGP" ustalił, że w 2020 r. spośród 19 mieszkań rodzinnych aż dziewięć zajmują osoby nieorzekające, które ponoszą jedynie realne koszty utrzymania lokali – czyli nie płacą np. do kasy SN za najem. Mieszkanie w stolicy przysługuje sędziemu spoza Warszawy.
I prezes SN Małgorzata Manowska na łamach "DGP" zapowiadała, że poprosi sędziów w stanie spoczynku o zwrot lokali. A jeśli ci nie będą chcieli oddać – zostaną wypowiedziane umowy. Z informacji gazety wynika, że Manowska rzeczywiście poprosiła o ten zwrot, wszyscy sędziowie jednak odmówili.
"Tylko jeden zadeklarował gotowość zwolnienia mieszkania w czerwcu 2021 r., o ile nie wystąpią jakieś przeciwności. Podkreślił on, że musi przeprowadzić remont mieszkania w miejscu zameldowania poza Warszawą i gdy remont się zakończy, wówczas gotów jest opuścić lokal" – czytamy w gazecie.
W związku z tym, jak podaje "DGP", 31 lipca 2020 r. Manowska wystosowała pisma wypowiadające umowy, na podstawie których sędziowie w stanie spoczynku użytkują służbowe mieszkania będące własnością SN. Wskazano w nich trzymiesięczny okres wypowiedzenia, tak aby sędziowie mieli możliwość uporządkować swoje sprawy.
Czytaj też:
Jest decyzja Sądu Najwyższego ws. ważności wyborów prezydenckich