Podczas wczorajszych obrad Sejmu szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski poinformował, że wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) podczas protestu przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego "został pobity przez policję" i zatrzymany. Z kolei posłanka KO Monika Wielichowska przekazała, że policja naruszyła jej nietykalność cielesną i złamała jej legitymację poselską. W środę protestujący pojawili się m. in. przed Sejmem oraz siedzibą TVP Info.
– Najpierw, to łaskawie zdejmijce te błyskawice SS-mańskie. Po drugie, wszystkie te demonstracje, które żeście popierali, kosztowały życie już wielu ludzi. Macie krew na rękach. Łamiecie art. 165. Powtarzam, nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni – powiedział Jarosław Kaczyński, odnosząc się słów polityków KO i Lewicy. To wywołało emocjonalną reakcję posłów opozycji, którzy już wcześniej próbowali zakłócić przemówienie prezesa PiS.
Wystąpienie wicepremiera skomentował na Twitterze Piotr Semka. Zdaniem publicysty tygodnika "Do Rzeczy", Jarosław Kaczyński musi zrozumieć, że emocjonalne szarże na opozycję z sejmowej trybuny służą jedynie opozycji. "Taka szarża powtórzyła się kolejny raz w krótkim czasie" – zauważył.
Semka przewiduje, że jeśli tego rodzaju sytuacje będą się powtarzały, głosy o kryzysie przywództwa w PiS będą się nasilać.
Czytaj też:
"Dzieje się rzecz niebywała". Będzie zawiadomienie do prokuratury ws. słów KaczyńskiegoCzytaj też:
Mentzen: Czekam teraz na fikołki zwolenników PiS