Kard. Gerhard Müller odniósł się do obecnej sytuacji międzynarodowej wokół Polski. Chodzi m. in. o próby wprowadzenia mechanizmu praworządności oraz protesty proaborcyjne, które niedawno przetoczył się przez nasz kraj.
"Kardynał Müller zwraca uwagę na podwójne standardy panujące w Niemczech. Zauważa, że każdy, kto demonstruje pokojowo w Berlinie przeciw nadmiernym środkom sanitarnym w czasie pandemii, jest surowo potępiany. Ale ten, kto organizuje w tym samym czasie masowe demonstracje w Warszawie, lekceważąc wszelkie środki bezpieczeństwa, jest ogłaszany "bohaterem wolności"" – opisuje Grzegórz Górny w analizie wywiadu opublikowanej na portalu wPolityce.pl.
"W Polsce nie wyblakła jeszcze pamięć o sześciu milionach obywateli zamordowanych przez Niemców i o traktowaniu wszystkich Polaków jak podludzi. Czy my, Niemcy, kiedykolwiek nauczymy się traktować naszych sąsiadów z szacunkiem, bez wiecznego besserwisserstwa?" – pyta niemiecki kapłan.
I wskazuje: "Upór niemieckich polityków i pracowników mediów ze skonstruowanym przez nich obrazem «Polski na niedemokratycznej ścieżce« rani każdego, kto zna ten kraj i jego mieszkańców, a przede wszystkim tych, którzy nie spali na lekcjach historii. O cierpieniach i zmaganiach Polaków o wolność i demokrację z całkowicie niedemokratycznymi Niemcami, od Fryderyka II poprzez Bismarcka do Hitlera, oraz o ich pionierskiej roli w upadku żelaznej kurtyny w Europie przed rokiem 1989 nikt nie chce nic wiedzieć nic, ale chcą ich za to uszczęśliwiać zachodnimi wartościami (aborcją jako prawem kobiet, eutanazją osób chorych i starszych, wczesną seksualizacją i zrównywaniem jakiegokolwiek związku seksualnego z małżeństwem)".
Czytaj też:
Olejnik: Jesteśmy nieszczęsnym krajemCzytaj też:
Putin: Rosja gotowa dostarczyć szczepionkę innym krajom