W Parlamencie Europejskim trwa debata poświęcona kwestii prawa do aborcji w Polsce.
– Znowu wołamy do polskiego rządu: praworządność, wolność, prawa człowieka. Ale w Polsce nie ma już nie ma praworządności i praw człowieka – przekonywała europosłanka w trakcie debaty.
– Nie ma wolnych sądów, publicznych mediów, prawo osób LGBT i praw kobiet – zapewniała polityk. – Z każdym rokiem oddalamy się od Paryża, Brukseli i Berlina – dodała Spurek.
Spurek apeluje o rozszerzenie kompetencji UE
– Ta izba jest być może ostatnim miejsce gdzie o prawa kobiet możemy mówić bez strachu, że dostaniemy w głowę policyjną pałką, albo gazem w twarz – mówiła dalej polska polityk.
– Chwilowo możecie odbierać nam prawa, skazywać na cierpienie narażać nasze zdrowie i życie. ale nie odbierzecie nam głosu. Bo jesteśmy w Unii Europejskiej – podkreśliła Spurek.
– W Polsce brutalnie tłumione są demonstracje, ale tutaj w Brukseli nie zamkniecie nam ust. Bo tutaj prawa człowieka to fundamentalne wartości. A prawo do aborcji jest prawem człowieka – mówiła polityk.
Dalej Spurek stwierdziła, że chciałaby aby Polki miały takie sama prawa jak kobiety w innych państwach UE. – Ale nie zmienimy tego tak długo jak zdrowie i każdy inny wymiar praw człowieka, nie będzie całkowitą kompetencją Unii – dodała.