Sprawa Ciełuszeckiego. Sąd Najwyższy uchylił skandaliczny wyrok

Sprawa Ciełuszeckiego. Sąd Najwyższy uchylił skandaliczny wyrok

Dodano: 
21.11. || Po wielomiesięcznej batalii z Brukselą oraz częścią polskiego środowiska sędziowskiego, PiS wycofał się z niektórych zapisów ustawy dot. Sądu Najwyższego. Znowelizowano m.in. przepisy przenoszące sędziów po 65 roku życia w stan spoczynku.
21.11. || Po wielomiesięcznej batalii z Brukselą oraz częścią polskiego środowiska sędziowskiego, PiS wycofał się z niektórych zapisów ustawy dot. Sądu Najwyższego. Znowelizowano m.in. przepisy przenoszące sędziów po 65 roku życia w stan spoczynku. Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Potężne nieprawidłowości w postępowaniu, zlekceważenie podstawowych faktów, – Sąd Najwyższy w środę, 16 grudnia, uchylił wyrok w sprawie Mirosława Ciełuszeckiego, przedsiębiorcy skazanego w kuriozalnym procesie sądowym, na podstawie absurdalnych zarzutów. Sprawa ma zostać ponownie rozpatrzona przez Sąd Apelacyjny.
O sprawie Mirosława Ciełuszeckiego pisaliśmy wielokrotnie. Przypomnijmy, że proces toczył się od 18 lat. Przedsiębiorca został skazany prawomocnie, po 18 latach na trzy lata więzienia. Za rzekome działanie na niekorzyść firmy.

Absurdalne zarzuty

Sprawa była absurdalna z kilku powodów. Po pierwsze – wątpliwe było samo działanie na niekorzyść, bo przedsiębiorca sprzedał własnej firmie własne działki, pieniądze z transakcji wpłacił na konto spółki w całości, a więc spółka nie straciła nic.

W czasie procesu występowali biegli, z których jeden oszukiwał, że jest biegłym, podczas gdy uprawnień biegłego był pozbawiony, innemu ELIXIR (powszechnie znany rodzaj przelewu bankowego) kojarzył się z płynem.

W trakcie procesu znikały dowody. A mimo to przedsiębiorca został skazany. O nieprawidłowościach w procesie karnym pisały media od lewa do prawa, a oburzenie w związku ze skandalicznym wyrokiem wyrazili ludzie prawicy, lewicy, centrum.

Do prezydenta Andrzeja Dudy trafił list z wnioskiem o ułaskawienie przedsiębiorcy. Za ułaskawieniem przemawiał fakt kuriozalnych zdarzeń podczas procesu, absurdy oskarżenia, ale też stan zdrowia przedsiębiorcy oraz przewlekłość postępowania sądowego.

18 lat gehenny

18 lat zdaniem wielu to już nękanie. Jak pisaliśmy, w czasie gdy proces ruszał, drużyna Jerzego Engela szykowała się do Mistrzostw Świata w 2002 roku, a gdy zapadał wyrok sądzie w Białymstoku, kadra Adama Nawałki odpadała z Mistrzostw Świata roku 2018.

W październiku 2019 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku w całości podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego. Do prezydenta Andrzeja Dudy trafił wniosek o ułaskawienie przedsiębiorcy.

Apelowali w tej sprawie ludzie na co dzień znajdujący się po różnych stronach ideowych, jak twórca Prawicy RP Marek Jurek i lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz, kapelan Niezależnego Zrzeszenia Studentów ksiądz Józef Maj oraz działacze ruchu Wolność i Pokój z lat 80-ych, miejski aktywista Jan Śpiewak i Zofia Romaszewska, która osobiście apelowała do prezydenta o ułaskawienie CIełuszeckiego.

I w środę, 16 grudnia SN uwzględnił kasację, nie zostawiając suchej nitki na decyzji Sądu Apelacyjnego. Padły słowa, że wyrok ten jest „obrazą dla wymiaru sprawiedliwości” oraz, że „nie uwzględniono ważnych okoliczności”. Teraz sprawa Mirosława Ciełuszeckiego ma trafić ponownie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Będziemy do niej wracać.

Czytaj też:
Dwie dekady sądowego dręczenia. I nie jest to jeszcze koniec
Czytaj też:
"Panie Prezydencie to ważne i pilne". Romaszewska apeluje ws. Ciełuszeckiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także