Mężczyźni wracali z pogrzebu. Dwóch nie żyje, a dwóch trafiło do szpitala. Jeden z ocalałych jest w stanie ciężkim.
Jak ustalił reporter Radia ZET, pirat drogowy zeznał, że spieszył się na spotkanie ze znajomymi. W czasie przesłuchania przyznał, że jechał szybko, bo spieszył się na spotkanie ze znajomymi. Tłumaczył, że drogę zajechał mu inny kierowca. Dlatego nagle odbił kierownicą – podaje rozgłośnia.
Pirat drogowy został zatrzymany. W środę był przesłuchiwany, usłyszał też zarzuty. Kierowca bmw doprowadził do tragedii w czasie padającego deszczu i niewielkiej widoczności. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Szwedzki urzędnik od walki z COVID-19 wyjechał na Wyspy Kanaryjskie. Jest dymisjaCzytaj też:
Szefowa KE: Zapewniamy Europejczykom bezpieczne i skuteczne szczepionki