"Skatował i w bestialski sposób zabił niespełna 4-letnią Oliwię. Rozbił jej głowę, bo płakała za mamą" – opisuje sprawę minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
"Dostał 20 lat więzienia z możliwością wcześniejszego wyjścia. Nie zgadzam się na tak łagodny wyrok" – podaje dalej Ziobro.
Jak czytamy na stronie internetowej Prokuratury Krajowej, Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro i uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 września 2018 roku wydany w sprawie znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa 4 – letniej dziewczynki, którym został utrzymany w mocy wyrok sądu I instancji skazujący Kamila S. na karę 20 lat pozbawienia wolności.
Tragiczna śmierć 4-latki
Wpis ministra sprawiedliwości dotyczy śmierci 4-letniej Oliwii z Łodzi. Dziecko było ofiarą przemocy ze strony partnera swojej matki. Jak ustalono, w okresie od 12 listopada 2016 roku do 6 grudnia 2016 roku mężczyzna w sposób szczególnie okrutny znęcał się zarówno psychicznie jak i fizycznie nad dziewczynką. Nie tylko groził dziecku użyciem pasa, czy zamknięciem w łazience, ale stosował wobec niego przemoc bijąc po całym ciele, w szczególności po klatce piersiowej, głowie i twarzy. Ponadto uderzał dziewczynkę w brzuch i bił pasem. Mężczyzna spowodował rozliczne obrażenia u dziecka, w tym m.in. złamanie łokcia, żebra, obojczyka, rozległych sińców na powierzchni niemal całego ciała – podaje PK.
Do kulminacji agresywnych zachowań Kamila S. doszło w dniu 6 grudnia 2016 roku, kiedy dwukrotnie rzucił dzieckiem na łóżko tak, że uderzyło głową o jego drewniane oparcie. Na skutek działania oprawcy dziewczynka doznała rozlicznych obrażeń głowy, w tym krwiaków oraz obrzęku mózgu, które doprowadziły do śmierci 4 – letniej Oliwii. Kamil S. zamiast udzielić małoletniej natychmiastowej pomocy, jeździł z martwym już dzieckiem po mieście, żeby przekazać go matce, w celu udania się do szpitala – przypomina prokuratura.
15 lat za zabójstwo dziecka
Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 27 marca 2018 roku skazał Kamila S. na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo i 5 lat pozbawienia wolności za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad dzieckiem, orzekając karę łączną 20 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd orzekł, że sprawca może skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia po odbyciu 15 lat pozbawienia wolności – czytamy na stronie PK.
Apelację od powyższego wyroku, w części dotyczącej orzeczenia o karze, na niekorzyść oskarżonego, wniósł prokurator.
Jak przypomina prokuratura, Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy zaskarżone rozstrzygnięcie, wskazując że postulowana przez oskarżyciela kara dożywotniego pozbawienia wolności, podobnie jak kara 25 lat pozbawienia wolności, nie może być w tym przypadku orzeczona z uwagi na szereg okoliczności łagodzących. Za takie sąd uznał m.in. uprzednią niekaralność, młody wiek, krótki okres znęcania się, wyrażoną skruchę, przyznanie się do winy, jak też dobrą opinię sprawcy w miejscu zamieszkania.
SN uwzględnił kasację
Prokurator Generalny, nie zgadzając się z tak rażąco niską karą za zabójstwo dziecka, wniósł kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi, wskazując, że wyeksponowane przez sąd okoliczności łagodzące, nie zostały właściwe ocenione, a nadana im ranga, nie była uprawniona – przypomina PK.
Sąd Najwyższy uznał zasadność podniesionych w kasacji Prokuratora Generalnego zarzutów. W ustnych motywach wyroku podkreślił, że sąd odwoławczy nie dość wnikliwe odniósł się do rozważenia okoliczności obciążających skazanego, jednocześnie zbyt ogólnie opisując te, które sprawiły, że przyjęto jako dominujące okoliczności łagodzące.
Sąd Najwyższy uwzględniając kasację Prokuratora Generalnego uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi – informuje Prokuratura Krajowa.