Wojciech Cejrowski korespondencja z USA || Knajpa w Teksasie – na drzwiach „ZAKAZ WSTĘPU W MASKACH”. Pod spodem wyjaśnienie: „Jeśli ktoś uważa, że potrzebuje maski, to naszym zdaniem powinien zostać w domu – do czasu, gdy sytuacja zrobi się bezpieczna. Wszyscy inni mile widziani”.
Wśród klientów starszy pan z grupy najwyższego ryzyka, który wyjaśnia swoją obecność tak:
„Moje ryzyko, moje życie i moja śmierć w razie cuś. Mam raka czwartego stopnia i nie mam zamiaru zdychać zamknięty w domu. Gdyby w moim wieku brali do wojska, tobym się od razu zaciągnął i poszedł walczyć na pierwszej linii. Byłby ze mnie jakiś pożytek. Ryzykuje się całe życie w różnych sprawach, a teraz, z powodu chińskiej zarazy, zabraniają ryzykować?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.