Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał we wtorek niekorzystny dla Polski wyrok w sprawie kolejnych nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądowniczej.
"Kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które uniemożliwiły skuteczną kontrolę rekomendacji prezydentowi przez KRS kandydatów na sędziów do Sądu Najwyższego, "mogą naruszać prawo Unii" – stwierdził TSUE.
"W przypadku potwierdzenia naruszenia zasada pierwszeństwa prawa Unii nakłada na sąd krajowy obowiązek odstąpienia od zastosowania się do takich zmian" – dodano.
Decyzja unijnego organu wywołała falę komentarzy w kraju. Oceny wyroku TSUE przebiegały po linii politycznego sporu. Politycy opozycji nie kryją zadowolenia z niekorzystnego dla Polski orzeczenia. Z kolei politycy rządowi podkreślają, że wyrok nie jest niczym nowym, biorąc pod uwagę obecną już od kilku lat unijną tendencję do niekorzystnego przedstawiania Polski na arenie unijnej.
"Smutne jest to, że..."
Głos w sprawie zabrał także były wiceminister sprawiedliwości. Michał Wójcik zamieścił na Twitterze wpis, w którym podkreśla, że reakcja polityków opozycji na niekorzystny dla ich kraju wyrok, jest smutna.
"Smutne jest to, że niektórzy otwierają dziś szampany po wyroku TSUE, który chciałby, żeby brukselscy biurokraci decydowali o losach moich Rodaków, pomijając naszą Konstytucję, gwałcąc zasady demokratycznego państwa prawnego" – napisał minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Wójcik zakończył swój wpis zapewnieniem, że "tak nigdy nie będzie", odnosząc się do działań Unii Europejskiej zmierzających do zwiększenia swoich kompetencji kosztem rządów państw narodowych.
Czytaj też:
Wójcik: Czy jako Solidarna Polska w tej sytuacji mamy milczeć?Czytaj też:
Największa zaleta Morawieckiego? Wójcik: Potrafi podawać wiele liczb