Linda jest wykładowcą w Warszawskiej Szkole Filmowej. Z tego względu mógł przyjąć, razem z innymi nauczycielami akademickimi, szczepionkę przeciwko COVID-19. Zapisy na szczepienia tej grupy zawodowej ruszyły w Polsce 15 lutego.
Linda zaszczepiony AstraZeneką
Tak jak wszyscy nauczyciele, także aktor przyjął szczepionkę brytyjsko-szwedzkiego koncernu AstraZeneca. Linda poinformował, że po otrzymaniu preparatu czuje się dobrze.
"Dwa dni po pierwszej dawce szczepionki. Jak wszyscy wykładowcy - AstraZeneca. Jest super. Zdrowy i w jednym kawałku" – napisał na Facebooku odnosząc się pośrednio do obaw, jakie narosły wokół szczepionki tego koncernu.
Obawy przed szczepionką
Podejrzenie bardzo rzadkiego schorzenia zakrzepicy zatok żylnych mózgu pojawiło się w przed kilkoma dniami, gdy w Europie odnotowano 18 takich przypadków. Miało do nich dojść kilka dnia lub kilka tygodniu po przyjęciu preparatu firmy AstraZeneca. Takiej możliwości w minionym tygodniu nie wykluczyła nawet Europejska Agencja Leków (EMA), o czym informował Reuters.
Hipotezę o tym, że szczepionka ta może prowokować powstawanie zakrzepicy zatok żylnych mózgu, przedstawili specjaliści z Niemiec i Norwegii. Choroba ta miałaby wynikać z tego, że pod wpływem preparatu w wyjątkowych sytuacjach mogłoby powstawać przeciwciała, sprzyjające wytworzeniu się takiej zakrzepicy.
Z najnowszych badań wynika, że szczepionka firmy AstraZeneca jest skuteczna i bezpieczna, nie zwiększa ryzyka zakrzepicy. Nie stwierdzono też ani jednego przypadku zakrzepicy zatok żylnych mózgu.
Hejt na aktora
Decyzja Lindy o przyjęciu szczepionki spotkała się jednak z krytycznymi ocenami części internautów. Komentujący post aktor wytknęli mu udział w propagandzie szczepionkowej, przyjęcie pieniędzy za zaszczepienie się preparatem AstraZeneca. Duża część komentujących pochwaliła jednak aktora za dawanie dobrego przykładu i przełamywanie antyszczepionkowych uprzedzeń.
Czytaj też:
Bogusław Linda przeszedł operację. Żona aktora uspokaja fanów