Wiceminister Kraska z wojewodą kujawsko-pomorskim Mikołajem Bogdanowiczem wziął udział w zdalnej konferencji prasowej.
"Wszystko zależy od nas samych"
– Myślę, że w tej chwili jesteśmy na szczycie trzeciej fali pandemii w Polsce. Mówię na szczycie, bo wydaje się, że ten szczyt osiągnęliśmy w tym tygodniu. Obserwując sytuację w naszym kraju, widzimy, że w tej chwili dość trudna sytuacja jest w województwach zachodnich i południowych, troszkę lepsza jest na północy czy na wschodzie – pokreślił Kraska.
Wiceminister zaznaczył, że w woj. kujawsko-pomorskim sytuacja była znacznie gorsza kilkanaście tygodni temu, a w tej chwili zaczyna się stabilizować. Współczynnik reprodukcji wirusa w tym regionie waha się w granicach 1,1 (w woj. warmińsko-mazurskim – 0,9).
– Wszystko zależy od nas samych. Przed nami są święta Wielkiejnocy, więc mój apel, żebyśmy jednak zostali w domu wśród najbliższych, ponieważ każde kontakty powodują to, że koronawirus niestety się rozprzestrzenia, jego aktywność jest coraz większa. Musimy jeszcze te dwa, trzy tygodnie wytrzymać, zdać egzamin – myślę ostatni w tej pandemii. Wiemy, że szczepienia ruszają na masową skalę. Myślę, że niedługo uzyskamy populacyjną odporność – mówił wiceminister.
Obciążenie systemu służby zdrowia
Kraska podkreślił, że trzecia fala pandemii jest zdecydowanie inna niż poprzednia, gdyż na szczycie drugiej fali jesienią w polskich szpitalach było około 23 tys. pacjentów, a teraz jest ponad 31 tys. Zaznaczył, że nie tylko przybywa osób zakażonych, ale także przybywa osób hospitalizowanych i więcej pacjentów musi korzystać z respiratorów.
Wiceminister wskazał, że to wszystko powoduje, że obciążenie służby zdrowia jest zdecydowanie większe, a liczba pacjentów, którzy przetaczają się przez szpitale powoduje, że wydolność służby zdrowia jest bardzo zagrożona. Zaznaczył, że istnieje jednak pewien bufor bezpieczeństwa, jeśli chodzi o łóżka covidowe i miejsca respiratorowe.
Kraska pytany przez dziennikarzy, zapewnił, że nie planuje się przed Wielkanocą wprowadzenia godziny policyjnej i zakazu przemieszczania się.
Sytuacja w regionie
Wojewoda kujawsko-pomorski poinformował, że w szpitalach regionu przebywa 1744 pacjentów covidowych, z których 185 korzysta z respiratorów. Podał, że w szpitalu tymczasowym w Ciechocinku, w którym przebywa 17 osób, pracuje m.in. czerech lekarzy anestezjologów i 10 pielęgniarek anestezjologicznych.
Najwięcej chorych przyjmują: Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu (300 pacjentów) i Szpital Powiatowy w Radziejowie (prawie 180 pacjentów), a także Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu, Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy i Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujawskim. Nowe miejsca dla pacjentów covidowych powstają w dwóch szpitalach uniwersyteckich w Bydgoszczy i w szpitalach we Włocławku i Żninie.
W woj. kujawsko-pomorskim dotychczas wykonano ponad 300 tys. szczepień, w tym 99 tys. dwoma dawkami.