Relacjonując wizytę w szpitalu tymczasowym zroganizowanym na Stadionie Narodowym w Warszawie dziennikarka podkreśliła, że "działa to wszystko jak w zegarku". "Trzeba tylko przyjść na 15 minut przed podanym w SMS czasem i potem poświęcić jakieś półtorej godziny i wychodzi się ze stadionu na słońce, myśląc o tym, że już w maju będzie pięknie. Będziemy mogli iść do kina, na koncert, będziemy się bawić, całować, żyć. Zrobię kolacje dla przyjaciół, będziemy szaleć do świtu. Dokładnie tak" – czytamy.
"Jest mega sprawnie"
Korwin-Piotrowska z uznaniem napisała o pracujących na miejscu żołnierzach WOT. "Terytorialsi świetnie i baaaardzo spokojnie porządkują wszystko, dyrygują całym ruchem, jest mega sprawnie, a ludzi bardzo dużo" – podkreśliła i zwróciła uwagę, że przychodzacy tam ludzie są w różnym stanie emocjonalnym, więc trzeba być wyrozumiałym, bo "jesteśmy w tym razem". "[...] terytorialsi nie tylko są mili, cierpliwi, są tez nieprzyzwoicie przystojni, lekarze są super mili, a ratownik medyczny przed zrobieniem zastrzyku powiedział mi, ze dałby mi dwadzieścia lat ❤️. Jak tu nie być zadowoloną?" – napisała żartobliwie dziennikarka.
"Stojąc w kolejce po życie..."
W dalszej części swojego wpisu Korwin-Piotrowska podkreśliła, że po drugiej stronie murawy widać sale, w których leżą chorzy. "Migają światełka na urządzeniach, chodzą ludzie w białych kombinezonach. Leży tam mój kolega, który dzisiaj napisał, że po raz pierwszy od bardzo dawna usiadł na łóżku bez pomocy. Nawet zjadł coś sam. I że jeszcze tam poleży. Długa droga przed nim" – wskazała. Jak dodała, kiedyś też uczyła się na nowo chodzić, stać, jeść samodzielnie i "stojąc w kolejce po życie" po drugiej strony płyty głównej pomyślała, że nie chce tego robić po raz drugi. "Bądźmy wszyscy zdrowi. Cierpliwi. Już niedługo będzie lato" – zakończyła.
instagramCzytaj też:
W aptekach, zakładach pracy, punktach drive-thru. Rząd zapowiada masowe szczepieniaCzytaj też:
"Kupowanie kota w worku". Gmyz: To jest szkodliwe politycznie