"Małe polityczne BUM!!! Nieoficjalnie: Platforma wyrzuca z partii dwóch posłów - Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego" – napisał Piasecki na Twitterze.
Informację potwierdził Zalewski. Polityk wskazał, że decyzję o jego wykluczeniu podjął szef PO Borys Budka. "Zostałem wyrzucony z PO na wniosek @bbudka. Właśnie poinformował mnie o tym @MKierwinski. Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów. Jak nazwać taką procedurę, taki sąd? Czy takie są standardy PO? Czy o to nam chodziło?" – pyta wzburzony poseł.
To decyzja zarządu partii, który obradował w piątek w Warszawie. Tylko trzy osoby z zarządu partii były przeciw wykluczeniu Zalewskiego i Rasia. Dodatkowo przy Rasiu wstrzymały się cztery osoby, a przy Zalewskim – dwie – informuje "Rzeczpospolita".
– Jeżeli przewodniczący Budka uważa że usunięcie posłów poprawi sondaże to znaczy ze moja diagnoza była słuszna i nie nadaje się on na przewodniczącego partii która ma być alternatywą dla PiS – powiedział Paweł Zalewski w rozmowie z Radiem Zet.
"Budka musi odejść"
Obaj politycy podkreślali potrzeby dogłębnych reform w Platformie. W ostatnim czasie część działaczy tej partii napisała do Borysa Budki list otwarty, w którym domagają się zmian w PO. Odnosząc się do dokumentu, Paweł Zalewski wskazał, że list stanowi "ważny sposób rozmawiania z wyborcami i pokazania, że w PO są ludzie, których nie łączą frakcje, ale to, że są patriotami Platformy".
W jego ocenie Borys Budka powinien pożegnać się z fotelem przewodniczącego partii. Polityk powiedział, że są to ludzie, którzy poważnie myślą o partii. – Jesteśmy zaniepokojeni, że nie jest ona w stanie zbudować jedności opozycji w kwestii najważniejszego głosowania ws. Unii Europejskiej w tej kadencji. Niepokoi nas także, że nasze sondaże spadły z poziomu 31 proc. w momencie objęcia partii przez Borysa Budkę, do obecnych 15 proc. – tłumaczył polityk w rozmowie z "Super Expressem". Zaznaczył, że w PO brakuje dialogu, dodając, że konieczne jest teraz zwołanie konwencji, by nastąpiło nowe, ideowe otwarcie.
Raś: Jestem rozczarowany
– Podpisałem list 51 patriotów Platformy Obywatelskiej, a nie rozłamowców, zatroskanych o los tej partii i jej pozycję. To jest skala, która do tej pory nie miała miejsca. To nie jest żółta kartka dla osób rządzących PO, to jest już pomarańczowa kartka – przyznał poseł Koalicji Obywatelskiej kilka dni temu na antenie RMF FM.
Zdaniem Rasia, należy obecnie usiąść i porozmawiać, jak to ma wyglądać. – Nie możemy się dowiadywać z prasy o pewnych działaniach ważnych osób zarządzających PO, że podejmują oni jakieś działania zewnętrzne – powiedział, wskazując na ostatnią inicjatywę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiegi "Campus Polska Przyszłości".
Czytaj też:
Sonik: Nie odnajduję się w PO, która skręca w lewoCzytaj też:
Kukiz poznał szczegóły Nowego Ładu. Niedługo spotkanie z Kaczyńskim