Komisja śledcza ws. Amber Gold zawiadomi prokuraturę
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

Komisja śledcza ws. Amber Gold zawiadomi prokuraturę

Dodano: 
Małgorzata Wassermann, przewodnicząca sejmowej komisji ds. Amber Gold
Małgorzata Wassermann, przewodnicząca sejmowej komisji ds. Amber Gold Źródło: PAP / Leszek Szymański
Na początku lutego członkowie komisji śledczej ds. Amber Gold złożą w prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez prokuratorów: Barbarę Kijanko i Halinę Borkowską.

Decyzja o złożeniu zawiadomienia, w którym komisja śledcza wskaże na możliwość niedopełnienia obowiązków lub niewłaściwego wywiązywania się z nich przez prokuratorów Kijanko i Borkowską, odpowiedzialnych za sprawę Amber Gold zapadła już przed dwoma tygodniami. Opowiedzieli się za tym wszyscy członkowie komisji.

Jak powiedział nam dzisiaj poseł Jarosław Krajewski (PiS), członek komisji śledczej, projekt zawiadomienia został już przygotowany, a do piątku trafi on do wszystkich członków komisji, którzy dostaną czas, aby zgłosić do niego swoje uwagi. Te będą dyskutowane na kolejnym posiedzeniu komisji ds. afery Amber Gold, które zaplanowano za dwa tygodnie.

– Na początku lutego złożone zostanie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczące prokurator Kijanko. Pracujemy też nad treścią zawiadomienia dotyczącego prokurator Borkowskiej, które również zostanie przedyskutowane przez członków komisji – mówi nam poseł Małgorzata Wassermann (PiS), szefowa komisji śledczej.

Kijanko prowadziła postępowanie ws. Amber Gold od grudnia 2009 do czerwca 2012 roku. Jej praca wzbudziła jednak wiele wątpliwości wśród członków komisji śledczej. Jedna z policjantek, która występowała przed komisją śledczą opowiedziała parlamentarzystom, że prokurator Kijanko lekceważyła wskazywane przez nią wątki i bagatelizowała całą sprawę. Funkcjonariuszka sugerowała wręcz, że prokurator torpedowała śledztwo.

Parlamentarzystom nie udało się przesłuchać Barbary Kijanko. Nie stawiła się na posiedzeniu komisji śledczej zasłaniając się zwolnieniem lekarskim.

Z kolei prokurator Hanna Borkowska w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku odpowiadała za nadzór nad Prokuraturą Rejonową we Wrzeszczu. Według śledczych, to ona odpowiada za to, że pismo ws. odwieszenia postępowania dot. Amber Gold, które miało trafić do śledczych we Wrzeszczu w styczniu 2012, w niewyjaśnionych okolicznościach utknęło na trzy miesiące i trafiło tam dopiero w kwietniu.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także