Poznań: Dwa postępowania w sprawie lekarzy zniechęcających do szczepień

Poznań: Dwa postępowania w sprawie lekarzy zniechęcających do szczepień

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fernando zhiminaicela z Pixabay
W Wielkopolskiej Izbie Lekarskiej prowadzone są dwie sprawy wobec lekarzy zniechęcających do szczepień przeciwko COVID-19.

Oba postępowania dotyczą m.in. aktywności w mediach społecznościowych.

Jedna sprawa została zakończona skierowaniem wniosku o ukaranie do okręgowego sądu lekarskiego, druga jest na etapie postępowania prowadzonego przez okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej.

Rzecznik Izby Przemysław Ciupka podał, że nie są podawane bliższe informacje o obu sprawach. Przyznał, że postępowania dotyczą m.in. aktywności w mediach społecznościowych.

"Propagowanie postaw antyzdrowotnych"

Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej WIL Artur de Rosier powiedział PAP, że propagowanie przez lekarza postaw antyzdrowotnych, a takim jest np. namawianie innych do nieszczepienia, traktowane jest jako przewinienie zawodowe. Dodał, że Wielkopolska Izba Lekarska od dawna jest propagatorem szczepień.

"W 2018 r. zapoczątkowaliśmy akcję . Lekarze i lekarze dentyści zaszczepili się wtedy przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi i polio. W ten sposób zwracaliśmy uwagę na niebezpieczeństwo, jakie stanowią choroby zakaźne i na to, że odporność poszczepienna z czasem maleje. Akcja jest kontynuowana, obecnie skupia się na szczepieniach przeciwko grypie i COVID-19" – powiedział.

Dodał, że WIL ma w swoim gronie świetnych fachowców, naukowców i praktyków, którzy potrafią rozwiać wszelkie wątpliwości – także te co do szczepień.

We wrześniu rzecznik WIL, pytany o argumenty podawane przez lekarzy zniechęcających do szczepień w trakcie postępowania, powiedział, że wskazywali oni, że po szczepieniu może wystąpić niepożądany odczyn poszczepienny i że w krajach o wysokiej wyszczepialności nadal występują zachorowania na COVID-19.

Lekarze, wobec których wszczęto postępowania, mieli utrzymywać też, że badania nad szczepionkami na COVID-19 prowadzone były zbyt krótko i że obecnie mamy rzekomo do czynienia ze swoistym eksperymentem medycznym.

Rzecznik przypomniał przy tym, że po każdym szczepieniu, po każdym leku mogą wystąpić niepożądane efekty, ich liczba jest jednak znikoma. Podkreślił też, że badania nad technologiami stosowanymi w używanych obecnie szczepionkach przeciwko COVID-19 prowadzone były od lat.


Źródło: PAP
Czytaj także