TVP vs. Makłowicz. Sprawa skończy się w sądzie

TVP vs. Makłowicz. Sprawa skończy się w sądzie

Dodano: 
Prezentacja wiosennej ramówki TVP2. Nz. prezenter Robert Makłowicz
Prezentacja wiosennej ramówki TVP2. Nz. prezenter Robert MakłowiczŹródło:PAP / Marek Gorczyński
„TVP nie może tolerować sytuacji, w której autor finansowanego i promowanego przez nią przez lata programu burzy zasady lojalności i współpracy” – czytamy w oświadczeniu TVP dotyczącym zerwania współpracy z Robertem Makłowiczem.

Spór między Makłowiczem a TVP rozpoczął się krótko po prezentacji nowej ramówki telewizji, Makłowicz stwierdził, że w promocyjnym spocie zmanipulowano jego wypowiedź. W najnowszym spocie TVP dziennikarz mówi o telewizji, że „smakuje wyłącznie słodko i doskonale”. Jak sam twierdzi, wypowiedź została zmanipulowana, ponieważ pochwała dotyczyła wyłącznie programu „Bake Off: Ale ciacho!”.

W ubiegłym tygodniu Makłowicz poinformował, że otrzymał pismo, w którym TVP odstąpiła od umowy na realizację cyklu „Makłowicz w podróży”. Dziennikarz stwierdził wówczas, że "pozostał absmak gorszy, niźli po konsumpcji płucek na kwaśno w barze dworcowym za Gomułki". Jeszcze wczoraj komentował na Facebooku zamieszanie wokół jego osoby i spornego spotu.

facebook

Będzie pozew

W oficjalnym oświadczeniu do sprawy odniosła się Telewizja Publiczna, która zapowiada pozew przeciwko dziennikarzowi. "Atak, którego dopuścił się pan Robert Makłowicz na swoich kolegów i koleżanki jednoznacznie przekreśla dwie dekady budowania wzajemnych relacji, jednocześnie wpisuje się w ogólny atak na media publiczne i spór polityczny, którego TVP nie jest stroną" – czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślono, "Pan Robert Makłowicz, którego program od 3 lat notował spadki i tracił widzów, ze względu na wieloletnie relacje wciąż otrzymywał od spółki szanse na stworzenie autorskiego programu, który przystawałby do współczesnych wymogów. "Jego udział w spocie wizerunkowym powinien być przez niego potraktowany jako zaszczyt, a nie pretekst do szkalowania dobrego imienia Telewizji Polskiej" – ocenia TVP.

Telewizja "Publiczna wskazuje, że dziennikarz nie próbował się porozumieć ze swoim długoletnim pracodawcą, a jego działanie ograniczało się do osiągnięcia szybkiego rozgłosu w mediach. "W tej sytuacji TVP zobowiązana jest chronić interesy własne i pozostałych współpracowników oraz podjąć w tym kierunku stosowne kroki prawne. W ramach tych działań TVP odstąpiła już od umowy z firmą żony pana Makłowicza, na podstawie której pan Robert Makłowicz realizował program w TVP. W najbliższych dniach telewizja publiczna skieruje do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych TVP i zaatakowanych w wypowiedziach pana Makłowicza współpracowników spółki. TVP będzie żądała publicznych przeprosin i odszkodowania adekwatnego do poniesionych strat wizerunkowych" – poinformowano w oświadczeniu.

Źródło: TVP
Czytaj także