Śmierć volksdeutscha
  • Tomasz Zbigniew ZapertAutor:Tomasz Zbigniew Zapert

Śmierć volksdeutscha

Dodano: 
Obwieszczenie niemieckie o rozstrzelaniu "pewnej liczby aresztowanych jako zadośćuczynienie za umyślne zabicie Igo Syma"
Obwieszczenie niemieckie o rozstrzelaniu "pewnej liczby aresztowanych jako zadośćuczynienie za umyślne zabicie Igo Syma" Źródło: PAP / PAP/CAF
Z Markiem Telerem, dziennikarzem i pisarzem rozmawia Tomasz Zbigniew Zapert.

Tomasz Zbigniew Zapert: Dyrektora Theater der Stadt Warschau zabito dopiero za trzecim podejściem?!

Marek Teler: Roman Niewiarowicz, zajmujący się organizacją zamachu, dwukrotnie podejmował próby unicestwienia Igo Syma. Pierwotnie miał zostać zastrzelony przy ul. Oboźnej, lecz przeszkodził w tym nagły wyjazd aktora do Wiednia. Później planowano dokonać egzekucji w barze-kawiarni Bazar w Teatrze Miasta Warszawy, ale akcja nagle została wstrzymana. Do zabójstwa Syma doszło więc dopiero za trzecim razem, 7 marca 1941 r., w jego mieszkaniu przy ul. Mazowieckiej 10. Wyroku śmierci próżno szukać w dokumentach Sądu Kapturowego przy Komendzie Głównej ZWZ, a tylko on zajmował się wtedy w Warszawie karaniem zdrajców ojczyzny. Według płk. Jana Rzepeckiego, wtajemniczonego w szczegóły operacji, nastąpiła ona jedynie na podstawie decyzji komendanta okręgu Zdzisława Zajączkowskiego. Jego zdaniem wyrok śmierci nie był potrzebny, gdyż Sym był „Niemcem ito wysoce szkodliwym”. Z zachowanych dokumentów wynika jednak, że rząd polski w Londynie był krytyczny wobec likwidacji artysty, uważając, że sprowadzi zbyt duże represje na ludność cywilną. Nie został też powiadomiony o tym, kto podjął decyzję o zabiciu Syma, a cała inicjatywa została podjęta bez konsultacji z delegatem rządu RP na kraj. Warto dodać, że Zajączkowskiego niedługo po śmierci Syma usunięto ze stanowiska – właśnie za buntowniczą postawę w stosunku do rządu londyńskiego.

Cały wywiad dostępny jest w 5/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także