Jak podaje w dzisiejszym wydaniu gazeta "Rzeczpospolita", były rzecznik MON w swojej nowej pracy może liczyć na bardzo korzystne warunki finansowe.
Po zwolnieniu z funkcji rzecznika MON, Bartłomiej Misiewicz otrzymał posadę pełnomocnika zarządu ds. komunikacji w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Decyzja w tej sprawie miała zapaść w poniedziałek, podczas spotkania zarządu PGZ.
Teraz były rzecznik resortu obrony może liczyć na pensję w wysokości nawet do 50 tysięcy złotych miesięcznie, służbowy samochód i jak podaje "Rzeczpospolita" wysokie premie.
Informacja już wzbudza wiele komentarzy w mediach społeczniościowych.
twittertwitter
Źródło: Rzeczpospolita / TOK FM/Twitter