Media: Wiceprezes spółki Energa-Operator potrącił człowieka. Kierował po alkoholu

Media: Wiceprezes spółki Energa-Operator potrącił człowieka. Kierował po alkoholu

Dodano: 
Radiowóz. Zdj. ilustracyjne
Radiowóz. Zdj. ilustracyjne Źródło: PAP / Andrzej Lange
Do zdarzenia doszło 12 marca. Krzysztof B. nie pracuje już w spółce Energa-Operator.

2,4 promila alkoholu we krwi miał Krzysztof B., gdy 12 marca potrącił człowieka służbową skodą – podaje portal Wirtualna Polska. Do zdarzenia doszło po godz. 19. "Wylotówką z Iławy w kierunku Ostródy i Olsztyna jechała skoda superb. W okolicy pętli autobusowej, zaraz za pasami dla pieszych, przez drogę postanowił przebiec mężczyzna. Słabo kontrolował swoje ruchy – jak się później okaże, był kompletnie pijany. Kierowca skody nie miał szans, żeby go ominąć. Uderzył pieszego. Za chwilę wyjdzie na jaw, że jego percepcja też była zaburzona alkoholem" – opisuje WP.

Na miejsce szybko przyjechały służby. Okazało się, że potrącony pieszy miał 4 promile alkoholu w organizmie. Stwierdzono u niego dość poważne obrażenia. Został przewieziony do szpitala.

Kierowca pod wpływem

Kierujący pojazdem też został zbadany pod kątem trzeźwości. "Pierwsze badanie: 1,14 mg alkoholu na litr wydychanego powietrza, czyli ok. 2,4 promila. W kolejnych było coraz mniej alkoholu, ale ostatni pomiar dał 1,02 mg na litr, czyli ok. 2,15 promila. Kierowca, Krzysztof B., został zatrzymany" – czytamy.

Piotr Budziejowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Iławie powiedział portalowi, że mężczyźnie postawiono dwa zarzuty: prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie wypadku w ruchu drogowym. Krzysztof B. przyznał się tylko do tego pierwszego. "Uważa, że odpowiedzialność za wypadek ponosi pieszy, który wbiegł na drogę w nieprzepisowym miejscu. B. odebrano prawo jazdy, zabezpieczono samochód (skoda superb była służbowa, więc na policyjny parking trafił 11-letni Nissan Navara) i wypuszczono na wolność" – opisuje WP.

Sprawca wypadku okazał się być wiceprezesem firmy Energa-Operator. To część Grupy Energa, która należy do Grupy Orlen. Krzysztof B. zrezygnował z zasiadania w zarządzie spółki. W kwietniu złożył też rezygnację z posady w zarządzie Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej.

Nie wiadomo, na jakich zasadach B. odszedł z pracy.

Czytaj też:
Świadek koronny Krzysztof P. zmarł w areszcie. " Na razie wiemy, że mamy zgon"

Źródło: wp.pl
Czytaj także