Rozliczają komunistów. Infamia dla Władysława Gomułki i Zbigniewa Domino

Rozliczają komunistów. Infamia dla Władysława Gomułki i Zbigniewa Domino

Dodano: 
Tadeusz Płużański, prezes Fundacji "Łączka"
Tadeusz Płużański, prezes Fundacji "Łączka"Źródło:PAP / Andrzej Rybczyński
Społeczny Trybunał Narodowy orzekł infamię wobec dwóch komunistycznych funkcjonariuszy: Władysława Gomułki i Zbigniewa Domino. Ofiary tego ostatniego – stalinowskiego prokuratora – są dziś odnajdywane na warszawskiej "Łączce".

Według prof. Taduesza Panfila Władysław Gomułka już od 1923 roku był "klasycznym aparatczykiem". Mając 21 lat, został etatowym komunistą – najpierw w związkach zawodowych, a potem w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy wchodzącej w skład Komunistycznej Partii Polski. Towarzysz Wiesław nienawidził "Solidarności" i całym sercem wspierał stan wojenny. Zmarł 1 września 1982 roku w wieku 77 lat. Leży na Wojskowych Powązkach w Alei Zasłużonych, obok innych komunistycznych oprawców.

Przeszłość Zbigniewa Domino, autora książki "Syberiada polska", jest dużo bardziej mroczniejsza. W 1940 roku Domino wraz z rodziną rzeczywiście został wywieziony na Wschód do obwodu irkuckiego, gdzie spędził 6 lat. Ale po powrocie do Polski wstąpił do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Walczył z podziemiem niepodległościowym, a jako oficer śledczy prokuratury wojskowej domagał się kar śmierci dla polskich patriotów. To jego podpisy widnieją pod protokołami wykonania wyroków w więzieniu przy Rakowieckiej.

Postawić przed sądem

7 sierpnia 1952 roku Zbigniew Domino nakazał rozstrzelać: płk. Bernarda Adameckiego, płk. Józefa Jungrava, płk. Augusta Menczaka, ppłk. Stanisława Michowskiego, ppłk. Władysława Minakowskiego i ppłk. Szczepana Ścibiora – polskich żołnierzy skazanych na karę śmierci. Ten były stalinowski prokurator jest dziś szanowanym obywatelem Rzeszowa. Mieszka w okazałej willi w Kielnarowej.

– Zbigniew Domino powinien odpowiedzieć za swoje zbrodnie przed sądem. Powinien też pomóc w odtwarzaniu przebiegu egzekucji na Mokotowie, tak jak w poszukiwaniu szczątków zamordowanych na "Łączce" – mówi historyk Tadeusz Płużański, prezes Społecznego Trybunału Narodowego.

Odebrać odznaczenia

STN powstał w listopadzie 2016 roku. Ma na celu symboliczne osądzenie komunistycznych aparatczyków, którzy nie ponieśli kary za swoje zbrodnie. W lutym tego roku obywatelski sąd ogłosił infamię Bolesława Bieruta i Stefana Michnika.

Społeczny Trybunał Narodowy chce skierować wnioski do prezydenta Andrzeja Dudy o pozbawienie infamisów odznaczeń państwowych. Pięć pierwszych wniosków dotyczy odznaczonych w przeszłości Orderem Odrodzenia Polski.

Źródło: DoRzeczy
Czytaj także