Właściwe służby badają potężne skażenie Odry od kilku dni. W rzece są tysiące śniętych ryb, które wyławia Straż Pożarna, przedstawiciele straży rybackich, stowarzyszeń ekologicznych oraz wolontariuszy".
O zatruciu rzeki portal pisała m.in. gazetalubuska.pl, kiedy fala z mnóstwem śniętych ryb dotarła do województwa lubuskiego. Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu i prokuratura. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku poprzez zanieczyszczenie wód powierzchniowych co spowodowało obniżenie jakości wody oraz zniszczenie w świecie zwierzęcym. Eksperci wskazują, że mamy do czynienia z wielkim zagrożeniem zarówno ekosystemu, jak i życia i zdrowia ludzi.
WIOŚ bada skażenie Odry
Wrocławski inspektorat zajmuje się sprawą śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Wówczas śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Już wtedy wędkarze i służby wyłowili ich co najmniej kilka ton.
W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu. "We wszystkich badanych próbkach zaczynając od dnia 28 lipca mikroskopowa analiza biologiczna wykazała występowanie typowych organizmów dla rzeki Odry" – podał w czwartek WIOŚ.
Wcześniej WIOŚ informował, że "chromatograficzna analiza jakościowa prób pobranych 28.07.2022 r. wykazała z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie we wszystkich trzech badanych próbkach wody obecność pochodnych węglowodorów cyklicznych oraz aromatycznych".
"W dwóch punktach: śluza Lipki oraz w Oławie, stwierdzono z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie mezytylenu (1,3,5,- trimetylobenzen), substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne. Nie stwierdzono mezytylenu w punkcie w m. Łany (punkt najdalej położony na kierunku przepływu Odry)" – pisał WIOŚ.
Stan fizyko-chemiczny wody monitorowany na bieżąco
Stwierdzono, że źródło zanieczyszczenia leży najprawdopodobniej na odcinku rzeki przed granicą województwa dolnośląskiego. Zwiększona liczba śniętych ryb wystąpiła na kanale Odry w Oławie.
Pierwsze badania wykazały wysoki poziom tlenu w wodzie odbiegający od typowych stężeń tlenu latem.
"Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, z której w wyniku reakcji zachodzących w wodzie uwalnia się tlen" – czytamy w komunikacie.
W następnych dniach, po obfitych opadach deszczu, wystąpił spadek nasycenia tlenem wód Odry w badanych punktach.
"Niezależnie od dotychczasowych ustaleń, stan fizyko-chemiczny wody w Odrze monitorowany jest w trybie ciągłym, na bieżąco, codziennie" – podał w czwartek WIOŚ.