"Sytuacja na Odrze jest tragiczna. Fala przyniosła setki śniętych ryb, które od wczoraj wyławiają przedstawiciele straż rybackich, stowarzyszeń ekologicznych oraz wolontariuszy. Specjaliści nie mają wątpliwości, że mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną i do odbudowania Odry potrzeba będzie wielu lat" – alarmuje gazetalubuska.pl. O potencjalnym zatruciu rzeki portal pisał już we wtorek, kiedy fala z mnóstwem śniętych ryb dotarła do województwa lubuskiego. Wędkarze szybko zwrócili uwagę, że woda ma specyficzny zapach i barwę, a Ryby podusiły z braku tlenu.
Wielkie zagrożenie
"Tak znacznego zatrucia chemicznego na Odrze nie było już od wielu lat" – mówi w rozmowie z Gazeta.pl hydrogeolog Krzysztof Smolnicki, członek Międzynarodowej Koalicji "Czas na Odrę", prezes Fundacji EkoRozwoju. Zaznacza, że nie jest to pierwszy taki przypadek, a do podobnej sytuacji doszło np. w marcu: "To może być niekontrolowany zrzut odpadów z jakichś procesów produkcyjnych. Było już kilka takich przypadków i nie stwierdzono, kto takiego zrzutu dokonał, nie znaleziono odpowiedzialnego.
"Mamy bezpośrednie zagrożenie zarówno ekosystemu, jak i życia i zdrowia ludzi. Mimo to do dzisiaj na głównej stronie internetowej Wód Polskich nie ma żadnego komunikatu na ten temat [komunikaty opublikowano na regionalnych stronach - red.]. Ludzie nie zostali odpowiednio poinformowani. Pierwsze działania podjęły nie państwowe służby, a obywatele, związki wędkarskie, lokalne organizacje, m.in. Stowarzyszenie 515 z Krosna Odrzańskiego. Tak nie powinno działać państwo, w którym świadomie zarządza się gospodarką wodną" – zauważa Smolnicki.
"Nie słyszałem też o żadnym alercie RBC, który zostałby wysłany do ludzi nad Odrą, by nie zbliżali się do rzeki. Alert powinien zostać wysłany" – podkreśla ekspert.
Zawiadomienie do prokuratury
Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Lokalne okręgi Polskiego Związku Wędkarskiego wydały ostrzegawcze komunikaty. "W związku z zatruciem rzeki Odry nieznaną substancją i masowym śnięciu ryb, zaleca się unikanie wędkowania na Odrze i absolutnie niekonsumowania złowionych ryb" – wskazano.
Władze samorządowe ostrzegły z kolei wszystkich mieszkańców, by nie spacerowali w okolica rzeki i nie zabierali nad nią zwierząt domowych. Inspektorzy wrocławskiego oddziału Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zgłosili do prokuratury zawiadomienie, dotyczące możliwego popełnienia przestępstwa przeciw środowisku, co spowodowało zniszczenia w świecie zwierząt w znacznych rozmiarach.