Tymczasem od jednej z ważnych wiewiórek usłyszeliśmy: „Phi! Sześć bilionów złotych? A cóż to za pieniądze…”.
Już tłumaczymy: wszystko przez to, że kilka lat temu wyliczona została kwota niby ta sama, ale inna. Sześć bilionów, tak. Ale dolarów. Tyle wyliczył dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. I niektórym PiS-owcom bardzo to utkwiło w pamięci. Więc uważają teraz Mularczyka za miękiszona.
Ważna uwaga do Eine Totalopposition, której nie podobają się ani wyliczenia Mularczyka, ani Kostrzewy-Zorbasa: temu ostatniemu możecie chyba wierzyć, w końcu był kiedyś w Platformie Obywatelskiej, a to dowód cnót najwyższych.
Zainteresował nas argument strony niemieckiej, która twierdzi, że sprawa jest zamknięta. Krótkie ćwiczenie z podstawowej logiki. Sprawa jest zamknięta tylko wtedy, gdy obie strony uważają, że jest zamknięta. Gdy obie sądzą, że jest niezamknięta – to jest niezamknięta. Gdy jedna sądzi, że jest zamknięta, a druga, że niezamknięta – w dalszym ciągu jest niezamknięta. Powtórzcie to teraz dwa razy szybciej i po niemiecku.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.