– Po pierwsze jest oczywistym dla wszystkich, że Polska była pod podwójną okupacją Rosji Radzieckiej i Niemiec, doznała wielkich krzywd i zniszczeń. Wyrządzono polskiemu społeczeństwu niewyobrażalne szkody i straty ludzkie i majątkowe – podkreślił minister. – To sprawa, która nie podlega dyskusji. Moralne w tym względzie winy ciążą i na Rosji Radzieckiej i na Niemczech w sposób bezdyskusyjny, w związku z czym jest rzeczą haniebną, że dzisiaj zarówno jeden, jak i drugi kraj próbuje zrzucić winę z siebie i źle reaguje na każdy moment, kiedy się te zbrodnie wypomina – ocenił.
– Inną rzeczą jest kwestia prawna, ta dotycząca reparacji wojennych – zaznaczył jednak szef gabinetu prezydenta. – Tego się nie załatwi deklaracją polityczną; to się załatwi naciskiem politycznym, ale bardzo jasną ścieżką, dobrze przygotowaną, jeśli ktoś za to bierze odpowiedzialność – dodawał.
Czytaj też:
"Daily Mail": Jeśli jakikolwiek kraj na świecie zasługuje na reparacje wojenne, to z pewnością jest to PolskaCzytaj też:
"To polityka, która jest strategią w suterenie na Żoliborzu. W Europie budzi politowanie". Sikorski o reparacjachCzytaj też:
Macierewicz: Niemcy bezdyskusyjnie winni są nam reparacje wojenne