Zaskakująca decyzja. Ukraińcy wycofują z frontu amerykańskie czołgi Abrams

Zaskakująca decyzja. Ukraińcy wycofują z frontu amerykańskie czołgi Abrams

Dodano: 
Czołg Abrams podczas ćwiczeń Marines
Czołg Abrams podczas ćwiczeń Marines Źródło: Wikimedia Commons
Obecnie wojsko amerykańskie i ukraińskie opracowuje nowe podejścia do wykorzystania czołgu.

Ukraina wycofuje z linii frontu amerykańskie czołgi Abrams M1A1. Powodem jest zbytnie narażenie maszyn na atak rosyjskich dronów. Jak podaje Associated Press, powołując się na dwa źródła wojskowe, w styczniu 2023 roku Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały ze Stanów Zjednoczonych 31 Abramsów. Wykorzystywano je do przebijania się przez obronę armii wroga.

Abramsy wycofane z frontu

Jednak w tym czasie pole bitwy znacząco się zmieniło – wszędzie aktywnie wykorzystywane są drony rozpoznawcze i szturmowe. To z kolei utrudniało Ukrainie ochronę czołgów. Według agencji 5 z 31 czołgów zostało już utraconych.

Jak podają eksperci wojskowi, powszechność dronów na polu bitwy oznacza, że "nie ma obszaru, przez który można po prostu przejechać bez obawy, że [czołg – przyp. red.] zostanie wykryty”. Z tego powodu ten sprzęt wojskowy został przeniesiony z linii frontu.

– Będziemy współpracować z naszymi ukraińskimi partnerami i innymi sojusznikami w terenie, aby pomóc im znaleźć sposób w jaki można to wykorzystać w tak zmienionym środowisku, gdzie wszystko jest widoczne na raz – powiedział wiceprzewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów admirał Christopher Grady.

– Jeśli myślimy o ewolucji działań wojennych, masowy pancerz w środowisku wszechobecnych bezzałogowych systemów powietrznych może być zagrożony – wyjaśnił Grady, zauważając, że czołgi są nadal ważne.

Sytuacja na froncie

Jest bardzo prawdopodobne, że Ukraina będzie musiała tymczasowo wycofać się na niektórych obszarach frontu. Opinię tę wyraził major rezerwy, weteran wojny rosyjsko-ukraińskiej Oleksij Hetman cytowany przez agencję Unian.

– Czy uda nam się odzyskać terytoria, które teraz tracimy? Natarcie z wielkimi stratami dla Rosjan nie jest nawet na kilometry, ale na dziesiątki, setki metrów. Dlatego nie sądzę, że warto się nad tym zastanawiać jako coś znaczącego. Tak, to prawie wojna pozycyjna, ale Rosjanie skoncentrowali tam prawie wszystko, co mieli – podkreślił.

W ostatnim czasie ukraińska armia, zagraniczni partnerzy Ukrainy i niezależni eksperci ostrzegają, że rosyjskie siły okupacyjne gromadzą siły do ofensywy na niektórych obszarach frontu.

Czytaj też:
Rakiety ATACMS dla Ukrainy. Jest reakcja Kremla
Czytaj też:
"Nie daj Boże, żeby Rosjanie się odważyli". Oto kolejny cel Moskwy?

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: AP
Czytaj także