Filip Memches | Opinia o Polsce jako „chorym człowieku Europy” nie pojawiła się wraz z antypisowskimi protestami. Ma ona długą historię
Gdy przed rozbiorami I Rzeczypospolitej sąsiadujące z nią monarchie absolutne umacniały swoje geopolityczne pozycje, pod jej adresem płynęły z Petersburga i Berlina zarzuty, że jest źródłem chaosu i niestabilności w środku Europy. A jeszcze w okresie oświecenia dochodziła kwestia religijnej i światopoglądowej tolerancji. Katolicka Polska musiała odpierać oskarżenia o to, że nie chroni praw innowierców.
Czarny PR nie oszczędził w związku z tym konfederacji barskiej. Do dziś można przeczytać i usłyszeć, że oprócz przeciwstawiania się rosyjskim zakusom na niepodległość Rzeczypospolitej broniła ona zgubnych dla Polski przeżytków ustrojowych (takich jak liberum veto) oraz fanatyzmu religijnego. (...)
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.