Warzecha: Rozmowy z ministrem Jabłońskim Państwo nie zobaczą. Jabłoński: Nie mam 100 proc. zaufania

Warzecha: Rozmowy z ministrem Jabłońskim Państwo nie zobaczą. Jabłoński: Nie mam 100 proc. zaufania

Dodano: 
Łukasz Warzecha, "Do Rzeczy"
Łukasz Warzecha, "Do Rzeczy" Źródło:DoRzeczy.pl
Dziennikarz "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha zaprosił do swojego programu wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego. Polityk odmówił jednak udziału, tłumacząc, że nie odpowiada mu forma rozmowy. Wiceminister chciał bowiem, aby wywiad był transmitowany na żywo.

"Szanowni Państwo, rozmowy z Panem Ministrem Pawłem Jabłońskim niestety u mnie Państwo nie zobaczą" – poinformował w piątek wieczorem Łukasz Warzecha. W komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych, dziennikarz tłumaczy z jakiego powodu polityk odmówił udziału w programie.

"Czy to odpowiada na wątpliwości p. redaktora?"

Kilka dni temu dziennikarz zaapelował na Twitterze do rządzących, aby odnieśli się do kwestii kosztów jakie Warszawa ponosi w związku z przekazywaniem sprzętu wojskowego na Ukrainę.

"Czy ktoś z rządu – może pan min. Paweł Jabłoński, który tak wzruszająco ostatnio mówił w filmiku o tym, że wcale się nie rozbrajamy, choć się rozbrajamy – powie jasno, jaki jest dla nas bilans finansowy przekazywania uzbrojenia Ukrainie? Panie Ministrze, bardzo proszę!" – pisał Warzecha.

twitter

"Bilans jest dość prosty: jeśli Rosja wygra wojnę i podporządkuje sobie Ukrainę, będziemy bezpośrednio zagrożeni rosyjskim atakiem. Jakie będą koszty takiego ataku? Wstępne szacunki dot. ataku na Ukrainę mówią o setkach miliardów €. Czy to odpowiada na wątpliwości p. redaktora?" – odpowiedział wezwany do odpowiedzi wiceszef MSZ.

W kolejnych wpisach dziennikarz zaprosił polityka do rozmowy w prowadzonym przez siebie programie "Rozmowa Niekontrolowana". "Czemu nie. Proszę odezwać się do biura prasowego MSZ, umówimy termin" – odpowiedział na Twitterze Jabłoński.

Jabłoński: Nie mam 100 proc. zaufania

W piątek okazało się jedna, że wiceszef MSZ nie weźmie udziału w programie, ponieważ nie podoba mu się jego format. Polityk chciał bowiem, aby wywiad był transmitowany na żywo, a nie opublikowany (bez montażu i edycji) w serwisie YouTube, gdzie pojawiają się kolejne odcinki "Rozmów Niekontrolowanych".

"W trakcie rozmowy na temat wywiadu okazało się, że Pan Minister jest gotowy zaakceptować jedynie rozmowę na żywo, czyli w praktyce – wykręca się z poprzednio złożonej deklaracji. Działo się tak mimo moich zapewnień, że nagrane przeze mnie rozmowy są publikowane bez żadnych interwencji montażowych, o czym mogą zaświadczyć wszyscy moi dotychczasowi goście, a co ja sam gwarantuję swoim nazwiskiem i wypracowaną przez lata wiarygodnością" – relacjonuje dziennikarz.

"Stanowisko Pana Ministra Jabłońskiego w tej sprawie mogę odebrać jedynie na dwa sposoby: jako próbę uniknięcia odpowiedzi na pytania, na które zaproszony gość nie chciał lub nie umiał odpowiedzieć, lub jako deklarację braku zaufania do mnie jako do dziennikarz. Lub jako połączenie obu tych przyczyn" – podkreśla dalej Warzecha.

"Nie dowiedzą się Państwo zatem, jak Pan Minister rozumie pojęcie »rozbrajania się«, jaki jest bilans przekazywania broni Ukrainie lub czy Polska uwzględnia różne scenariusze zakończenia działań zbrojnych. Wnioski proszę wyciągnąć samemu" – dodaje dziennikarz.

twitter

W odpowiedzi na wpis Warzechy wiceminister tłumaczy się, że chodzi mu jedynie o kwestię braku zaufania do rzetelności dziennikarza.

"A więc tak: Łukasz Warzecha zaplanował rozmowę w taki sposób, że najpierw ją nagra, a na YT umieści dopiero po kilku dniach… Na propozycję by był to program transmitowany na żywo (nie zgadzam się na żaden montaż/cięcia, a nie mam 100% zaufania do rzetelności) – odmówił. Ciekawe" – stwierdził polityk na Twitterze.

Czytaj też:
YouTube zawiesił kanał Mediów Narodowych

Źródło: Twitter
Czytaj także