Prymat USA w Eurazji zagrożony. Bartosiak: Biden bajdurzy, u Trumpa spór

Prymat USA w Eurazji zagrożony. Bartosiak: Biden bajdurzy, u Trumpa spór

Dodano: 
Publicysta, prawnik, ekspert Strategy&Future Jacek Bartosiak
Publicysta, prawnik, ekspert Strategy&Future Jacek Bartosiak Źródło: PAP / Albert Zawada
Pomysły Trumpa i Bidena na prymat USA w Eurazji i politykę wobec Chin są odmienne, ale podstawowym warunkiem jest odbudowa przemysłu w Ameryce – mówi Jacek Bartosiak.

Geopolityczne znaczenie wyborów w USA w kontekście rywalizacji amerykańsko-chińskiej i bezpieczeństwa Polski było tematem rozmowy na kanale "Historia realna" Piotra Zychowicza z dr. Jackiem Bartosiakiem, ekspertem Strategy & Future ds. geopolityki i strategii polityczno-wojskowej.

Bartosiak: Biden bajdurzy. Trump też nie ma przekonującego planu

Bartosiak zwrócił uwagę, że Trump i Biden, a teraz Harris mogą opowiadać w trakcie kampanii różne rzeczy, by przyciągnąć wyborców, ale analizując geopolitykę, istotne jest co mówią i kim są ludzie na ich zapleczu, którzy przygotowują się do następnej kadencji.

– Biden jest człowiekiem starego prymatu USA, przyzwyczajony do NATO, powstrzymywania Rosji oraz wierzącym, że Amerykanie są w stanie narzucić wszystkim swoją wolę w Eurazji. Ten świat odszedł, jest nieistniejący, Biden bajdurzy – powiedział Bartosiak, oceniając, że USA nie są w stanie utrzymać prymatu i dalej ustalać zasad wymiany handlowej między narodami przez międzynarodowe systemy, które stworzyli. – Wojna systemowa toczy się o to, kto ma mieć sprawczość w systemie – dodał.

– Moim zdaniem otoczenie Bidena przez cztery lata nie przedstawiło żadnego pomysłu, jak zmierzyć się w przyszłości z tą zmianą układu sił. Stąd zarzuty Trumpa i jego otoczenia, że Biden doprowadził do małżeństwa Rosji i Chin. Rzeczywiście długoterminowo otoczenie Bidena nie rozegrało dobrej partii z Chinami ani z Rosją – powiedział ekspert S&F, dodając, że sojusz Moskwa-Pekin jest nienaturalny.

Zdaniem Bartosiaka większość polskich elit politycznych nie przyjmuje do wiadomości, że układ sił na świcie uległ zmianie na niekorzyść Amerykanów.

Jak USA mają poradzić sobie z Chinami? Reaganizm czy colbizm?

Bartosiak powiedział, że w ocenie Strategy & Future także ekipa Trumpa nie przedstawiła przekonującego planu, jak utrzymać amerykański prymat. – Na jego zapleczu jest spór pomiędzy – my nazywamy to w S&F – reaganizmem i colbizmem (od – Elbride’a Colby’ego red.) – przekonywał.

Bartosiak wskazał, że reaganizm zmierza w kierunku militaryzmu względem Chin. M.in. środowisko Heritage Foundation uważa, że USA powinny rozmieścić wojska nuklearne na zachodnim Pacyfiku, wysłać tam korpus piechoty morskiej, uzbroić Wietnam, Filipiny, wzmocnić Japonię, a także nałożyć na Chiny ciężkie sankcje kapitałowe, finansowe i technologiczne. Celem byłby upadek Komunistycznej Partii Chin podobnie jak za Reagana upadł Związek Radziecki.

– W ocenie Bartosiaka reaganiści nie rozumieją, na czym polega potęga współczesnych Chin, a ich polityka może doprowadzić do wojny. W jego opinii ani Polska, ani Europa nie przygotowują się na taki scenariusz mimo, że gdyby był przez Trumpa realizowany, to groziłby rozluźnieniem związków USA z Europą.

– Colbizm to z kolei defensywna postawa wobec Chin. Czyli przygotowanie się do obrony na pierwszym łańcuchu wysp. Absolutny priorytet na Pacyfik, ale jakoś w dorozumiany sposób dogadywać się z Rosją. Spowodować, żeby nie była w małżeństwie z Chinami – powiedział Bartosiak.

Bez odbudowy przemysłu Ameryka nie utrzyma prymatu w Eurazji

Analityk wyraził opinię, że zarówno reaganizm czy colbizm nie dadzą rady przynieść oczekiwanych rezultatów. – Amerykanie nie będą w stanie zrealizować tej polityki zagranicznej oraz zrealizować obietnic Trump i Vance’a odbudowania przemysłu w USA, bez złamania form kapitalizmu finansowego w USA, który rządzi – powiedział Bartosiak. Przypomniał, że chodzi o finansjerę, która żyje z obrotu pieniądzem w USA i w systemie globalnym, zamiast odbudowywać amerykański przemysł.

– Będzie trzeba złamać opór tych środowisk – zachodniego i wschodniego wybrzeża, żeby zrealizować politykę nieopartą ślepo o prymat. I przywrócić siły witalne przemysłowi amerykańskiemu. […] Ekipie Trumpa ciężko będzie zmusić tych amerykańskich kapitalistów finansowych do zmiany kierunku inwestycyjnego – tłumaczył. Bartosiak przypomniał wyrażaną wcześniej diagnozę, że Chińczycy już ograli Amerykanów w kapitalizm. Trump będzie musiał zmienić nastawienie zachodniego i wschodniego kapitału USA do postrzegania kierunku inwestycji i do siebie, by była szansa na odbudowę amerykańskiego przemysłu i potęgi wytwórczej. Inaczej Amerykanie nie będą w stanie utrzymać swojej sprawczości w Eurazji, ocenił Jacek Bartosiak.

– Wydaje mi się, że w Polsce nie rozumiemy tego […] Mieliśmy czas jako Polska, żeby się na to przygotować. Czy się przygotowaliśmy, niech każdy sobie sam odpowie – dodał.

– Trump i Vance to szansa, ale najcięższa przeprawa będzie – z Chinami oczywiście – ale też pokonaniem oporu strukturalnego tego, jak działa świat w USA i jeszcze trzeba będzie zapędzić ten świat do rywalizacji z Chinami. Xi Jinping to zrobił, tylko on ma inne instrumenty – zwrócił uwagę Bartosiak.

twitterCzytaj też:
"Nie taki był deal". Bartosiak o rywalizacji Chin z USA
Czytaj też:
Komunistyczna Partia Chin ogłosiła 60-punktowy plan rozwoju kraju

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Historia realna, YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także