423 aborcje wykonane w 2023 r. na podstawie przesłanki zdrowotnej to prawie trzykrotny wzrost względem 2022 r. i aż dwunastokrotny wzrost względem lat wcześniejszych. W latach 2012-2021 r. z powodu stwierdzenia zagrożenia zdrowia lub życia dla matki zabijano średnio 35 dzieci.
– Dzieje się to przed czym wielokrotnie przestrzegały środowiska pro-life. Wzrost liczby aborcji wynika z przyzwolenia na zabijanie dzieci pod pozorem troski o zdrowie psychiczne kobiet. ‘Zdrowie psychiczne’ jest kategorią niemierzalną, którą można bardzo szeroko interpretować, dlatego było oczywiste, że jeśli uchyli taką furtkę, środowiska aborcyjne bezwzględnie ją wykorzystają. Pierwszy zaczął to robić szpital powiatowy w Oleśnicy. W 2022 r. odpowiadał on za połowę dokonanych w Polsce aborcji. Gdy inne szpitale zobaczyły, że może on bezkarnie prowadzić swoją krwawą działalność, poszły za jego przykładem – tak upublicznione przez Ministerstwo Zdrowia statystyki komentuje Zbigniew Kaliszuk, wiceprezes fundacji Grupa Proelio.
Przesyłka zdrowotna
Zbigniew Kaliszuk alarmuje, że „zagrożenie zdrowia psychicznego” stało się furtką do przeprowadzania zakazanych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. aborcji na dzieciach z wadami rozwojowymi oraz wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r. aborcji na życzenie. – Pod kategorię ‘zagrożenia zdrowia psychicznego matki’ regularnie podciągane są sytuacje, gdy u dziecka diagnozowana jest wada rozwojowa. Zdarzają się jednak sytuacje, że zabijane są całkowicie zdrowe dzieci. Gizela Jagielska, dyrektor ze Szpitala w Oleśnicy, przyznała się do przeprowadzania takich aborcji w wywiadzie dla "Kanału Zero". Niestety część psychiatrów przesiąkniętych jest ideologią aborcyjną, dlatego są w stanie wystawić stosowne zaświadczenie w zasadzie w dowolnym przypadku. O każdej ciąży można przecież powiedzieć, że jest pewnym obciążeniem dla psychiki. Organizacje aborcyjne mają już zorganizowaną grupę psychiatrów, gotowych do wystawienia naciąganych zaświadczeń. Można je uzyskać w ramach jednej teleporady – mówi Zbigniew Kaliszuk.
– To wszystko powoduje, że zmierzamy w kierunku systemu, jaki obowiązuje w Wielkiej Brytanii i który przez wiele lat był obecny w Hiszpanii. Pomimo formalnego zakazu aborcji na życzenie w tych krajach zabijano odpowiednio: ponad 200 tysięcy i ponad 100 tysięcy dzieci rocznie, właśnie na podstawie rzekomego wystąpienia „zagrożenia zdrowia psychicznego” – podkreśla.
Zbigniew Kaliszuk ostrzega, że liczba dokonywanych aborcji wkrótce może wzrosnąć jeszcze bardziej. – Opublikowane przez Ministerstwo Zdrowia statystyki dotyczą 2023 roku, gdy przez większość czasu rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Spodziewam się, że szybko jeszcze się pogorszą. Podczas gdy PiS otworzył furtkę do takich aborcji i przymykał na nie oczy, obecny rząd poszedł znacznie dalej i chce wymusić ich wykonywanie na wszystkich szpitalach – wyjaśnia.
Przypomina, że minister Zdrowia Izabela Leszczyna wydała pod koniec maja rozporządzenie, na mocy którego szpitale z oddziałami ginekologiczno-położniczymi, które odmówią aborcji, mają być karane ogromnymi karami finansowymi. NFZ będzie miał nawet prawo zerwać z nimi kontrakt. – Dwa tygodnie później NFZ ukarał karą pół miliona złotych Pabianickie Centrum Medyczne, za to że szpital nie chciał uhonorować zaświadczenia wystawionego przez psychiatrę w ramach jednej teleporady, tylko poprosił o dodatkowe badania poświadczające wystąpienia zagrożenia dla zdrowia pacjentki. Szpital nie odmówił aborcji, a i tak został ukarany. Kontrolą objętych NFZ zostało też kilka kolejnych placówek. Wszystkie kontrole dotyczą przypadków nie wykonania aborcji na podstawie „zagrożenia zdrowia psychicznego” – mówi wiceprezes Fundacji Grupa Proelio.
– Niedawno cieszyliśmy się, że Sejm odrzucił projekt legalizacji aborcji na życzenie. Niestety aborcja na życzenie wprowadzana jest drogą pozaustawową – dodaje.
Petycja ws. aborcji
Fundacja Grupa Proelio przygotowała petycję "Sprzeciwiamy się zmuszaniu szpitali do dokonywania aborcji", w której prosi Prezydenta Andrzeja Dudy i posłów Parlamentu o skierowanie rozporządzenia minister Leszczyny do Trybunału Konstytucyjnego. Autorzy petycji zwracają uwagę na to, że rozporządzenie narusza 53 Art. Konstytucji gwarantujący każdemu obywatelowi wolność sumienia i jest sprzeczne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 października 2015 r. wydanym jeszcze pod przewodnictwem prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Trybunał stwierdził wówczas: „NFZ świadczenia zdrowotne, nie powinien, przez narzucenie obowiązku wykonywania określonego świadczenia, jako warunku sine qua non zawarcia umowy, wymuszać wykonywania przez podmioty lecznicze świadczeń”
Pod petycją podpisało się 25 tys. osób. Można to zrobić pod linkiem: https://proelio.pl/petycje/viewpetition/49-sprzeciwiamy-sie-zmuszaniu-szpitali-do-dokonywania
– Wiele szpitali ciągle nie dało sobie narzucić krwawej interpretacji prawa. W 2023 r. nie wykonano ani jednej aborcji w województwie podkarpackim i warmińsko-mazurskim. Jest o co walczyć! – mówi Zbigniew Kaliszuk. Na koniec dodaje: „Zdrowie psychiczne jest ważnym obszarem zdrowia. Nie chcemy go lekceważyć. Jest oczywiste, że niechciana ciąża lub ciąża z chorym dzieckiem może wywołać kryzys psychiczny. Ale zabicie dziecka nie jest lekarstwem. Długofalowo to aborcja ma negatywny wpływ na psychikę kobiet. Kobieta już na zawsze zostanie ze świadomością, że pozbawiła życia swoje dziecko, z pytaniami co by było gdyby postąpiła inaczej. Skutki psychiczne takiej decyzji potrafią się ujawniać nawet po wielu latach”.
Czytaj też:
Do Sejmu wraca sprawa aborcji. Pod projektem podpisała się posłanka PSLCzytaj też:
Giertych: Ws. aborcji głosowałem tak, jak umówiłem się z PO