Szefowa stołecznego Ratusza ignoruje kolejne wezwania na przesłuchania przed komisją badającą aferę reprywatyzacyjną w Warszawie. Dotychczas za niestawiennictwo na posiedzeniach ukarana została grzywną w wysokości 15 tys. zł - po 3 tys. za każdą z rozpraw, na której się nie pojawiła.
Rada Społeczna przy komisji weryfikacyjnej, pełniąca funkcje doradczą, złoży wniosek o doprowadzenie Hanny Gronkiewicz-Waltz na posiedzenie siłą. Od początku prac komisji, zarówno jej członkowie, jak i eksperci wskazują, że złożenie zeznań przez prezydent Warszawy to kluczowy element dla pełnego wyjaśnienia afery.
Wiceprzewodnicząca PO argumentuje, że komisja jest niekonstytucyjna, więc nie ma obowiązku się na niej pojawić. Jednocześnie na posiedzeniach prezydent reprezentują pełnomocnicy, a w składzie komisji jest poseł Platformy Obywatelskiej, Robert Kropiwnicki.