Osiem holenderskich myśliwców F-35 stacjonuje w Polsce od początku lutego. Jak relacjonowały media, kontyngent stacjonuje na lotnisku 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Królewcu Malborskim – tworzy go osiem myśliwców piątej generacji F-35.
Cztery z nich dyżurują w ramach natowskiej misji Enhanced Air Policing, a pozostałe biorą udział w międzynarodowych szkoleniach – podaje serwis polska-zbrojna.pl.
Przechwycono kolejne rosyjskie samoloty
W czwartek media poinformowały o kolejnym, w ostatnich tygodniach, incydencie z udziałem rosyjskich samolotów. Jak potwierdziło polskie Ministerstwo Obrony Narodowej, stacjonujące w naszym kraju F-35 przechwyciły dwa rosyjskie samoloty.
Do incydentu doszło nad Morzem Bałtyckim, jednak MON nie potwierdza kiedy miało to miejsce.
Z informacji resortu wynika, że przechwycone maszyny to samoloty zwiadowcze Ił-20.
Trzy rosyjskie samoloty przy polskiej granicy
Do podobnego incydentu doszło 13 lutego, kiedy rosyjskie samoloty zbliżyły się do polskiej granicy od strony Kaliningradu.
O zdarzeniu poinformowało wówczas holenderskie Ministerstwo Obrony. "Dwa holenderskie F-35 przeprowadziły pierwsze przechwycenie z Polski. Dotyczyło to 3 samolotów: rosyjskiego Ił-20M Coot-A eskortowanego przez dwa myśliwce SU-27 Flanker. F-35 eskortowały je z daleka i przekazywały eskortę partnerom z NATO" – podano.
F-35 zostały uruchomione w ramach alertu szybkiego reagowania (QRA), ogłaszanego w przypadkach zbliżania się samolotów do granic NATO.
Rzecznik prasowa Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych kpt. Ewa Złotnica wskazała, że w takich przypadkach to standardowa procedura, a samoloty rosyjskie znajdowały się w przestrzeni międzynarodowej, nie naruszyły granic NATO.
Czytaj też:
Biden w Warszawie. W stolicy pracuje specjalny sztabCzytaj też:
"Mało prawdopodobne". Ukraina nie dostanie myśliwców?