Z półdystansu || Moje dzieciństwo upłynęło w epoce słusznie minionej, gdy w parku pomiędzy Pałacem Kultury i Nauki a ulica Świętokrzyską odbywały się - rokrocznie w maju - tak zwane Dni Oświaty, Książki i Prasy.
Można tam było nierzadko kupić trudno dostępne publikacje oraz spotkać się z pisarzami, tłumaczami, wydawcami, ilustratorami… Impreza towarzyszyła Międzynarodowym Targom Książki, zlokalizowanym we wnętrzach upiornego podarunku ofiarowanego Warszawie przez towarzysza Stalina i nazwanego jego imieniem, co upamiętnia stosowna inskrypcja, zamaskowana od lat, choć niezbyt starannie, neonem.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.