W interpelacji skierowanej do premier Beaty Szydło polityk podkreśla, że nagłośnienie afery reprywatyzacyjnej zwróciło uwagę opinii publicznej na kwestię uregulowania stosunków własnościowych nieruchomości, szczególnie w wielkich miastach. "Pokazało także jasno, że ignorowanie tego problemu prowadzi jedynie do patologii prawnej i krzywdy ludzkiej" – dodaje.
Liroy-Marzec wskazuje jednocześnie, że konieczność uregulowania statusu prawnego gruntu nie dotyczy jedynie nieruchomości, które zostały wywłaszczone dekretem Bieruta. "W okresie PRL wiele spółdzielni mieszkaniowych budowało osiedla na gruntach, do których nie mają do tej pory tytułu prawnego: ani prawa własności, ani użytkowania wieczystego. Mieszkania budynkach postanowionych na gruntach o nieuregulowanym statusie są często dorobkiem pokoleń i jedynym majątkiem polskich rodzin" – zaznacza i dodaje: "Tymczasem nie mogą one stać się pełnoprawną własnością, nie można bowiem założyć dla nich ksiąg hipotecznych". Polityk zwraca uwagę, że ten stan rzeczy powoduje istotne ograniczenia w dysponowaniu i czerpaniu korzyści z takiego majątku.
W dalszej części interpelacji poseł zwraca się z apelem do Beaty Szydło, aby jako szefowa rządu posiadającego stabilną większość parlamentarną o pilne przeprowadziła proces ustawodawczy, który regulowałby opisaną przez niego kwestię." Przez wiele lat, kolejne ekipy rządzące obiecywały rozwiązanie tego problemu. Niestety, żaden rząd nie dotrzymał słowa" – przypomina. "Czy Pani rząd doprowadzi do uwłaszczenia spółdzielni mieszkaniowych na gruntach zajmowanych przez ich budynki? Czy ulży Pani tysiącom polskich spółdzielców i pozwoli normalnie rozporządzać swoim dorobkiem?" – pyta szefową rządu Piotr Liroy-Marzec
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.