Rosyjskie agencje poinformowały o ataku dronów na budynki mieszkalne i przedsiębiorstwo przemysłowe w Kazaniu, około 800 km na wschód od Moskwy – podał Reuters.
Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony miasto zostało zaatakowane w sobotę rano przez osiem dronów. Resort twierdzi, że trzy bezzałogowce zostały zniszczone przez systemy obrony powietrznej, a trzy inne przez systemy walki elektronicznej.
W związku z atakiem na Kazań prezydent Rosji Władimir Putin odbył rozmowę telefoniczną z przywódcą Republiki Tatarstanu Rustamem Minnichanowem – podała agencja Interfax.
Atak na Kazań. Ukraińcy użyli dronów
Kanał Baza na Telegramie, mający bliskie kontakty z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa, opublikował niezweryfikowane nagranie wideo, na którym widać, jak obiekt latający uderza w wysoki budynek, powodując powstanie ogromnej kuli ognia.
Władze lokalne nie zgłosiły żadnych ofiar śmiertelnych ani rannych. Mer Kazania Ilsur Metszin odwołał wszystkie wydarzenia publiczne zaplanowane na najbliższe dwa dni. Wprowadzono ograniczenia w funkcjonowaniu miejscowego lotniska, które później odwołano.
Zacharowa: Kijów wyładowuje swoją złość na narodzie rosyjskim za porażki militarne
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że "Kijów wyładowuje swój gniew za namacalne porażki militarne na pokojowej ludności Rosji". Jak dodała, atak na Kazań, stolicę Tatarstanu, jest również "zemstą za udany szczyt BRICS w październiku 2024 r., który pokazał siłę i wpływy tej organizacji".
Zacharowa nazwała działania Ukrainy "cynicznym atakiem, ponieważ zniszczone zostały dzielnice mieszkalne i wyłącznie cywilne obiekty infrastruktury miejskiej". Podkreśliła, że "Rosja po raz kolejny wzywa społeczność międzynarodową do dokonania surowej oceny przestępczych działań junty Zełenskiego".
Rzecznika wyraziła oburzenie "hipokrytycznym milczeniem Zachodu i jego mediów w sprawie ataków terrorystycznych w Rosji". Jak argumentowała, zachodnie media "natychmiast reagują na każdy wybuch ekstremizmu, a tym bardziej na ataki terrorystyczne w różnych częściach świata, ale w przypadku Rosji zachowują się tak, jakby nic się nie działo".
Czytaj też:
Zamach w Magdeburgu. Arabia Saudyjska od 2006 roku ostrzegała Niemcy przed sprawcą