Jak wspomina Robert Hazelwood w krótkim filmowym dokumencie „Understanding Madness”, gdy trafił do akademii FBI w Quantico w roku 1972, uczono tam kilku podstawowych rzeczy: kryminologii, psychologii i socjologii. Były też zajęcia z nauk behawioralnych. Tym ostatnim poświęcano z biegiem czasu coraz więcej miejsca, analizując zachowania osób, które zwano wówczas jeszcze ogólnie psychopatami. Pewnego dnia instruktor Howard Teten usłyszał od jednego z funkcjonariuszy biorących udział w szkoleniu: „O mój Boże, właśnie opisaliście zabójcę, którego niedawno złapałem. Czy gdybym przedstawił wam nierozwiązaną sprawę, potrafilibyście na jej podstawie określić, jakiego rodzaju sprawcy poszukujemy?”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.